Daniel Obajtek o fuzji Orlenu i Lotosu
"Wojna tylko potwierdza, że decyzja o budowie silnego multienergetycznego koncernu była słuszna i ma głęboki sens. Duży gracz zawsze ma większe zdolności inwestycyjne i silniejszą pozycję negocjacyjną, na przykład w rozmowach z dostawcami surowców. To przekłada się na wzmocnienie bezpieczeństwa energetycznego nie tylko Polski, ale całego regionu, umożliwiając m.in. dalszą dywersyfikację dostaw do naszych rafinerii w Polsce, ale także na Litwie i w Czechach" – powiedział Obajtek.
W ocenie Obajtka proces połączenia z Lotosem, ale też z PGNiG, to polska racja stanu. "W tym pierwszym przypadku niezrealizowanie którejś z tych transakcji byłoby naruszeniem warunków narzuconych przez Komisję Europejską. Oznaczałoby w praktyce wysadzenie w powietrze fuzji, która jest bardzo korzystna dla Polski" – powiedział.
Polecany artykuł:
Jak dodał, "nieodłącznym elementem wejścia Saudi Aramco jako partnera do środków zaradczych jest umowa na dostawy nawet 20 mln ton ropy naftowej rocznie".
"To połowa zapotrzebowania wszystkich naszych rafinerii. W ten sposób zabezpieczamy więc nie tylko Polskę, ale cały region. Jako grupa Orlen zyskujemy stabilnego partnera w postaci najpotężniejszego koncernu paliwowego na świecie, z ogromnym doświadczeniem i technologiami i razem będziemy rozwijali Lotos. Transakcja z MOL natomiast dotyczy wymiany stacji — w ten sposób zapewniamy sobie możliwość wejścia na rynki węgierski i słowacki. To cenny kapitał, który chcemy w pełni wykorzystać" – tłumaczy Obajtek.
Obajtek o sankcjach na Rosję i działaniu Orlenu
Na pytanie, czy Orlen będzie zrywać umowy z podmiotami rosyjskimi, z którymi ma relacje biznesowe, Obajtek odparł: "O sankcjach decydują politycy. Na pewno uszanujemy sankcje, a moją rolą jest takie zarządzanie, by zminimalizować ewentualne negatywne ich konsekwencje dla Orlenu i polskiej gospodarki. Sami z siebie nie możemy podejmować działań niekorzystnych dla spółki, ale sankcje będziemy respektować".