Własny biznes to komfort na jaki nie mogą sobie pozwolić szeregowi pracownicy. Oprócz zalet bycia szefem samym dla siebie, występuje też szereg obowiązków i praw, z którymi należy się liczyć. Niektóre z nich mogą nawet doprowadzić do bankructwa.
Muzyka w sklepie
Jeśli w sklepie jest odtwarzana muzyka objęta ochroną z tytułu praw autorskich, a właściciel nie zapłaci tantiem, \grozi mu kara w wysokości 3-krotności należnej kwoty zgodnie z tabelami opłat. W przypadku gdy nie zapłacisz dobrowolnie, organizacja praw autorskich może dochodzić należności tylko na drodze sądowej - wtedy grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub jej pozbawienia do 3 lat. W przypadku sprawy karnej możesz złożyć wniosek o warunkowe umorzenie postępowania.
Kontrola skarbowa
Przychodzi niezapowiedziana i jest zarządzana z urzędu. Pracownicy urzędu skarbowego sprawdzają księgi podatkowe, dowody księgowe, faktury, rachunki i raporty z kasy fiskalnej. Jeśli kontrola wykaże, że właściciel sklepu nie zgłosił do opodatkowania wszystkich swoich dochodów, może zostać ukarany tzw. podatkiem od nieujawnionych źródeł przychodu w wysokości nawet 75 proc. tych ukrytych dochodów. Kary finansowe dla sklepikarzy mogą być nałożone za brak kasy fiskalnej lub za to, że na bieżąco nie rejestruje ona sprzedaży. Brak legalnej kasy może skutkować wszczęciem postępowania karnego skarbowego, które może zakończyć się grzywną od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. Niezarejestrowanie transakcji, nie wydanie klientom paragonu dokumentującego zawartą transakcję może skończyć się mandatem karnym.
Co istotne, sklepikarz może dostać karę za spóźnione nabijanie transakcji na kasę fiskalną, gdy sprzedaje na tzw. krechę. Nie pomogą tłumaczenia, że wprowadzi transakcję w następnych dniach. Według fiskusa kasa służy do ewidencjonowania sprzedaży w momencie transakcji i dlatego po każdej transakcji trzeba wydrukować paragon - koniecznie w obecności klienta. Szerzej o kontroli skarbowej pisaliśmy w artykule "Co może kontrola skarbowa?"
Inspekcja Handlowa
Równie niespodziewanie do sklepu mogą wkroczyć kontrolerzy Inspekcji Handlowej. Oprócz dokumentów i faktur badają oni towary – mogą nawet pobrać próbki. W efekcie może dojść do wycofania produktu z obrotu i nałożenia mandatu. Co ważne - przedsiębiorcę obciąża się kosztem badań laboratoryjnych, gdy wyniki badań będą negatywne.
Kara pieniężna za wprowadzanie takich produktów do obrotu nie może być wyższa niż 10 proc. przychodu osiągniętego w roku rozliczeniowym poprzedzającym rok nałożenia kary, ale równiez nie może być niższa niż 1000 zł.
Czytaj również: Rozliczenie PIT: Co możesz odliczyć od dochodu?
Za towary niewłaściwie oznakowane, np. nieprecyzyjną datę minimalnej trwałości możesz dostać mandat karny w wysokości maksymalnie 500 zł, podobnie za wprowadzenie do obrotu środków spożywczych przeterminowanych czy za niedopełnienie obowiązku uwidaczniania cen. Tutaj czekają na przedsiębiorcę najwyższe kary. Jeśli inspekcja wykaże, że w ciągu 12 miesięcy trzykrotnie – licząc od dnia pierwszego stwierdzenia nieprawidłowości, towar był nieprawidłowo oznaczony ceną, to grozi kara nawet do 40 tys. zł! Trzeba jednak pamiętać, że naruszenia te muszą mieć miejsce od momentu obecnie obowiązującej ustawy, która weszła w życie z dniem 25 lipca 2014 r. Nie należy zatem wliczać do tej liczby kontroli prowadzonych na podstawie przepisów uchylonej ustawy o cenach.
Ustalając wysokość kary, wojewódzki inspektor Inspekcji Handlowej uwzględnia stopień szkodliwości czynu, stopień zawinienia, zakres naruszenia, dotychczasową działalność podmiotu i wielkość jego obrotów.
Inspektor nakładający grzywnę musi określić jej wysokość, wykroczenie jakie ci zarzuca i poinformować o prawie odmowy przyjęcia mandatu karnego. Mandat ten możesz uregulować bezpośrednio funkcjonariuszowi, może zostać skredytowany albo wydany jako zaoczny. Gdy odmówisz przyjęcia mandatu karnego sprawa będzie skierowana do sądu. Pamiętaj - grzywny grożą też za utrudnianie kontroli.
Inspekcja pracy
Inspekcji pracy może spodziewać się każdy pracodawca, który zatrudnia pracowników. Kary mogą być nałożone za niewypłacenie wynagrodzenia za pracę, zmuszanie pracownika do pracy ponad ustalone normy czasu pracy, nieudzielanie urlopu czy nieprzestrzeganie przepisów bhp. Grzywna wynosi od 1 tys. do 2 tys. zł. Gdy nie następuje poprawa, następna grzywna będzie wyższa. W stosunku do pracodawcy ukaranego co najmniej dwukrotnie za takie wykroczenie w ciągu 2 lat od ostatniego ukarania, może to być nawet 5 tys. zł.
Zobacz także: Masz firmę? Nie daj się oszukać na podatku VAT!
Jeśli inspektor skieruje wniosek do sądu grodzkiego, maksymalna grzywna jaką dysponuje sąd to 30 tys. zł. Przy uporczywym i długotrwałym naruszaniu praw pracowniczych inspektor może skierować zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Sanepid
Jeśli prowadzisz sklep spożywczy lub lokal w którym podawana jest żywność, to należy się też liczyć z kontrolą sanepidu. Mandat karny w wysokości 500 zł możesz dostać w przypadku wprowadzania do obrotu środków spożywczych po upływie terminu przydatności do spożycia lub daty minimalnej trwałości, przechowywania towarów w niewłaściwych warunkach, nieprzestrzegania wymagań higienicznych, należytego stanu sanitarnego, utrzymania czystości używania wymaganego ubioru oraz za zatrudnianie osób, co do których stwierdzone zostały przeciwwskazania do wykonywania prac związanych z żywnością.
Gdy nie zastosujesz się do zaleceń pokontrolnych kolejna wizyta sanepidu może skończyć się mandatem wielokrotnie wyższym np. 5 tys. zł. Niewykonanie decyzji sanepidu grozi karą grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2. Za utrudnianie lub udaremnianie działalności przedstawicieli sanepidu grozi odpowiedzialność karna – grzywna, ograniczenie wolności albo nawet do 30 dni aresztu.