Budka Suflera zakończyła swoją działalność w 2014 r., ale w pamięci fanów pozostanie już zapewne na zawsze. Na tej popularności swoją potęgę chce budować Romuald Lipko, jeden z założycieli zespołu, który wkroczył ze swoim produktem na rynek alkoholi – podaje WP money. Bodźcem do rozpoczęcia działalności biznesowej jest niska emerytura, którą będzie otrzymywał Lipko. Według jego szacunków będzie to jakieś 800 zł miesięcznie.
ZOBACZ TEŻ: Bezglutenowa wódka. Nowy pomysł Rosjan
Dlatego też Lipko wpadł na pomysł produkcji swojego alkoholu – bo, jak podkreśla, jako rockandrollowiec, zna się na nim bardzo dobrze. Od początku roku w sklepach dostępna jest już jego wódka „Jolka, Jolka, pamiętasz” nawiązująca nazwą do tytułu jednego z największych hitów Budki. Na rynku mają się też pojawić „Wódka Suflera”, „Bal wszystkich świętych” oraz „Za ostatni grosz”.
Fot. muzycznealkohole.pl
Lipko zaznacza, że wszystkie te produkty będą najwyższej jakości, przez co liczy na dobry zarobek. Zamierza sprzedawać nawet 100 tys. butelek rocznie! Obecnie za „Jolka, Jolka, pamiętasz” trzeba zapłacić od 40 do 50 zł za 0,7 litra, a w opakowaniu premium nawet powyżej 100 zł. Lipko zaznacza, że dogadał się z pozostałymi członkami Budki Suflera i ma wszelkie prawa, by inspirować się ich twórczością przy nazywaniu swoich produktów.
ZOBACZ TEŻ: Koniec z małpkami. Resort zdrowia chce zlikwidować wódki w małych butelkach
Źródło: money.pl