Dzięki zmianom w projektowanej ustawie, na niższe składki na emerytury wypłacane z Pracowniczych Planów Kapitałowych załapią się ci, których zarobki wynoszą mniej niż 120 proc. minimalnej pensji krajowej, czyli otrzymujący wynagrodzenie w wysokości ok. 2,5 tys. złotych. Do takich informacji dotarł „Dziennik Gazeta Prawna”, wyliczając, że ze zmian skorzysta nawet 40 proc. z 11 mln pracujących.
- Skłaniałbym się do opinii, że może to być 3,5 mln pracowników, czyli około jednej trzeciej tych, do których jest skierowany program – stwierdził w rozmowie z „DGP” Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju, jednego z autorów projektu ustawy o PPK. Liczy on, że przez obniżenie składki więcej osób pozostanie w programie PPK.
Co jednak ważne, w efekcie zmian pracodawca nie dołoży do składek najmniej zarabiających aż 3 proc., tylko tak jak w przypadku innych 1,5 proc. Oznacza to, że co miesięczne wpływy do PPK od pracowników zarabiających do 120 proc. minimalnej płacy będą niższe od pozostałych pracowników. Mówiąc inaczej – wpłacasz mniej to i dostaniesz mniej.