Pomnik będzie prosty i skromny - skwer Wolnego Słowa przetnie czarny pas, czyli symbol działań cenzora. Zdaniem organizatorów memoriału projekt będzie nowoczesny i interaktywny.
Pomnik na Mysiej
Memoriał Wolnego Słowa upamiętni podziemny ruch wydawniczy z lat 1976–1989. W tym czasie wydano ponad siedem tysięcy książek i broszur, trzy tysiące tytułów czasopism oraz setki kaset audio i wideo. Nakład gazet przekraczał sto tysięcy, a książek – dwadzieścia tysięcy egzemplarzy. W podziemny ruch wydawniczy zaangażowało się sto tysięcy osób, a z publikacjami drugiego obiegu choć raz w życiu zetknął się co czwarty Polak. Skala tego przedsięwzięcia to światowy ewenement.
Memoriał zostanie odsłonięty 3 czerwca o godz. 12.00 przez prezydenta Bronisława Komorowskiego. Miejsce wybrano nie przypadkowo – pomnik stanie naprzeciwko byłego budynku cenzury na ulicy Mysiej.
Czarny pas na skwerze
– Prezydent był pomysłodawcą tego przedsięwzięcia, objął patronatem tę ideę oraz wspierał komitet honorowy. Był obecny na gali, na której rozstrzygnięto wyniki konkursu na najlepszy projekt. Rok temu, 4 czerwca, podczas otwarcia skweru Wolnego Słowa, zapowiedział, że za rok odsłoni Memoriał Wolnego Słowa, i tak się stanie – mówi agencji Newseria Biznes Waldemar Maj.
Pas ma mieć 90 metrów długości i przecinać cały skwer przy ulicy Mysiej. Instalacja będzie w pełni użytkowa – będzie można po niej chodzić.
– Sprawdziliśmy, jak dawniej działali cenzorzy. W prywatnej korespondencji często wykreślali niepożądane fragmenty tekstu czarnymi pasami. I zrobiliśmy z tego motyw przewodni naszego Memoriału – to będzie pas, który przekreśla fizycznie plac. Na samym końcu odchodzi on w górę, czyli tak jakby uwalnia to słowo, które było cenzurowane. I w ten sposób udało nam się pokazać wolność słowa na tyle dobrze, że jurorzy się do tego przekonali – podkreśla Michał Kempiński, jeden z autorów zwycięskiej koncepcji.
Wartość wolności słowa
Jak zapowiadają organizatorzy i pomysłodawcy memoriału, pomnik ma być tylko jednym w wielu ukłonów w stronę środowiska podziemnych wydawnictw. Powstaje również strona internetowa, gdzie oprócz informacji znajdziemy materiały edukacyjne oraz grę „Nie daj się złapać – wydrukuj i zawieź wydrukowane materiały do celu". Poprzez specjalną wyszukiwarkę na stronie internetowej będzie można znaleźć informacje o wolności słowa na świecie.
Budowa Memoriału została sfinansowana z pieniędzy ze zbiórki publicznej oraz przy wsparciu Auchan Polska, Pelion, Bank Gospodarki Żywnościowej, Fundacja Banku Zachodniego WBK, Fundacja PGE-ENERGIA Z SERCA, Grupa Lotos, Hochland Polska, Orange Polska, PKN Orlen czy Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo.
Opracowano na podstawie wywiadu z Waldemarem Majem, organizatorem Memoriału Wolnego Słowa