- Już teraz moglibyśmy warzyć więcej Ataku Chmielu, ale wtedy musielibyśmy zrezygnować z części innych piw, nowości i eksperymentów, a jako browar rzemieślniczy po prostu nie chcemy zubażać naszej różnorodności – mówi Ziemowit Fałat, współwłaściciel Browaru PINTA i twórca receptury Ataku Chmielu. Piwo to stanowi dziś niemal jedną czwartą produkcji PINTY.
ZOBACZ KONIECZNIE: Polska firma próbowała podbić Koreę Północną
O tym, że pierwsze polskie IPA od 2011 roku nie straciło nic ze swojej jakości, świadczy brązowy medal zdobyty przez Atak Chmielu w kategorii East Coast IPA na początku grudnia br. w Konkursie Piw Rzemieślniczych Kraft Roku 2019. Przez ten czas znacznie zmienił się za to polski rynek piwowarski. – Przed dziewięcioma laty 60 polskich browarów warzyło głównie podobne w smaku europejskie lagery. Obecnie ponad 300 browarów rzemieślniczych warzy już 2 tysiące nowych piw rocznie – szacuje Grzegorz Zwierzyna, współzałożyciel i Prezes PINTY.
- Do browarów koncernowych nadal należy
70-80 najpopularniejszych w naszym kraju marek piw, ale Atak Chmielu pod względem sprzedaży jest tuż za nimi i nie ustępuje pola najlepszym markom z browarów regionalnych – dodaje Grzegorz Zieliński, Key Account Manager w browarze PINTA. Od 7 sierpnia 2019 roku Atak Chmielu warzony jest wyłącznie w nowo otwartym browarze PINTY w Wieprzu koło Żywca. Zakład stworzony od podstaw kosztem ponad 20 milionów złotych zgodnie z planem będzie w przyszłym roku dalej rozbudowywany.
CZYTAJ TAKŻE: Polski browar zdobywa kolejny szczyt. Beskidy w trzech stylach
Równolegle rozwija się też dystrybucja najsilniejszej marki polskiego kraftu. Z beczki lub z butelki można się go napić również w 9 krajach poza Polską. Chodzi o Czechy, Litwę, Rumunię, Estonię, Bułgarię, Grecję, Danię, Niemcy i Węgry.