Pomysł na firmę. Organizacja wycieczek retro [GALERIA]

2016-12-06 15:20

W Polsce ogromną popularnością cieszą się wycieczki retro. Korzystając z oferty firmy turystycznej, która je organizuje można objechać wybrane miasto zabytkową taksówką czy autobusem ogórkiem, zajrzeć w zaklęte rewiry znane jedynie retroprzewodnikom i zjeść w lokalnym barze sztukę mięsa lub kluski z kapustą.

Organizacja wycieczek w klimacie PRL-u lub innej ciekawej epoki historycznej to dobry pomysł na firmę dla lokalnych patriotów wyróżniających się poczuciem humoru, wiedzą historyczną i znajomością języków obcych. Wycieczki w klimacie PRL-u cieszą się dużym zainteresowaniem turystów. Wielu obcokrajowców odwiedzających Polskę chce poczuć atmosferę minionej epoki, z której nasz kraj kojarzy się na świecie. Na wycieczki w stylu retro chętnie wybierają się także polscy turyści. Pełna wrażeń przejażdżka „ogórkiem" lub taksówką rodem ze „Zmienników" to też dobry pomysł na wieczór kawalerski lub panieński lub firmową imprezę integracyjną.
Firma zajmująca się organizacją imprez turystycznych w stylu retro może działać w wielu miastach. Oczywiście najłatwiejsze zadanie i największy potencjał mają osoby mieszkające w największych miastach (m.in. Warszawa, Poznań, Katowice, Gdańsk). W podstawowej bazowej ofercie takiej oryginalnej firmy turystycznej zwykle jest zwiedzanie miasta z przewodnikiem, przejażdżka starym samochodem (np. Fiat126p, Fiat125p) i obiad lub kolacja z klasycznym menu rodem z PRL.
Od czego zacząć tego typu przygodę z biznesem?

Jaka forma działalności
Przede wszystkim trzeba zarejestrować firmę w CEIDG (Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej). Najlepiej na liście PKD wybrać kod 79.12.Z - odpowiedni dla działalności organizatorów turystyki. Jeśli dysponujesz podpisem elektronicznym lub masz profil zaufany na platformie e-PUAP, możesz załatwić formalności przez Internet. W przeciwnym razie niezbędna będzie wizyta w urzędzie gminy i zarejestrowanie firmy osobiście. Jeśli od razu planujesz zatrudnienie pracowników, pamiętaj, by w terminie 7 dni od zarejestrowania działalności zgłosić ich do ZUS.
Chcąc organizować rozmaite imprezy turystyczne (ciekawe wycieczki, wycieczki z noclegiem, transferem na lotnisko), które nie ograniczają się tylko do klasycznego oprowadzenia turystów po mieście, należy prowadzić działalność gospodarczą jako organizator imprez turystycznych. Taka działalność wiąże się z konkretnymi procedurami i wymaga wpisu do rejestru organizatorów turystyki i pośredników turystycznych. Formalności z tym związane załatwia się w urzędzie marszałkowskim.
Warto podkreślić, że rozpoczynając działalność w ramach organizatora wycieczek, przedsiębiorca zobowiązany jest do posiadania odpowiedniego ubezpieczenia lub gwarancji bankowej. Dodatkowo zgodnie z nowymi przepisami każdy podmiot, będący organizatorem turystyki lub pośrednikiem turystycznym od 26 listopada 2016 roku, zobowiązany jest do odprowadzania na rzecz Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego składki za każdego klienta objętego umową o imprezę turystyczną.

Człowiek orkiestra
Na początku działalności (szczególnie w średniej wielkości mieście - do 100 tys. mieszkańców) można spróbować pracować w pojedynkę. Ale w takiej sytuacji samemu trzeba spełnić wiele warunków. Przede wszystkim należy wykazać się doskonałą znajomością topografii i historii danego miasta. Należy też umiejętnie wyselekcjonować miejsca i wydarzenia związane z okresem historycznym, na którym przede wszystkim chcesz się koncentrować, np. PRL, Dwudziestolecie Międzywojenne, II Wojna Światowa. Niewystarczająca jest wiedza z Internetu czy książek. Na wagę złota są rozmowy z lokalnymi mieszkańcami, którzy podzielą się swoimi wspomnieniami i powiedzą np. w którym sklepie w okresie PRL ustawiała się najdłuższa kolejka i za czym. Warto też osobiście dotrzeć do dziarskiej sprzedawczyni ze sklepu mięsnego albo bufetowej z kultowego baru. O ile to będzie możliwe, można te osoby zaangażować do udziału w wycieczkach.
Kolejną niezbędną umiejętnością jest biegłe posługiwanie się językami obcymi – obowiązkowo angielskim, a dodatkowo np. hiszpańskim, niemieckim, rosyjskim czy francuskim. Oczywiście nie obędzie również bez prawa jazdy kategorii B, bo wielkim atutem wycieczek retro jest jazda po mieście starym samochodem z minionej epoki.

Zgrany zespół
Zapewne szybko koniecznie trzeba będzie zatrudnić pracowników i powiększyć flotę. Gdy firma się rozwija, właściciel zajmuje się już głównie przyjmowaniem zleceń i koordynowaniem pracy grupy przewodników, kierowców i animatorów. Jak zbudować dobry zespół? W tej branży trzeba mieć zgrany zespół pracowników stałych i sezonowych. W okresach wiosennym, wakacyjnym i wczesnojesiennym zleceń może być więcej, wtedy firma zleca obsługę działającym na rynku wolnym strzelcom. W takiej pracy na pewno sprawdzą się studenci. Dużym atutem takich osób jest znajomość języków obcych, dyspozycyjność i wytrzymałość fizyczna (wycieczka może trwać kilka godzin i odbywać się w różnych warunkach atmosferycznych). Praca w takiej firmie może też być ciekawa dla energicznych seniorów, którzy pasjonują się historią swojego miasta. Niezbędni będą też stali współpracownicy biorący udział w imprezach tematycznych (np. osoby wcielające się w postaci cinkciarza, milicjanta, sprzedawcy). Warto podkreślić, że pracownicy i współpracownicy muszą mieć możliwość łączenia kilku funkcji, m.in. kierowcy, przewodnika i animatora. Jeśli budżet firmy na to pozwoli, warto zainwestować jeszcze w dobrego mechanika, bo stare samochody często się psują.

Bogata oferta
W tym biznesie najważniejsza jest oferta. To ona jest magnesem przyciągającym klientów. Proste wycieczki po najbardziej znanych miejscach to zdecydowanie za mało. Przede wszystkim trzeba postawić na wycieczki tematyczne dla małych prywatnych grup (2-4 osoby) i sprawić, by klienci naprawdę przeżyli podróż w czasie. Dobrze też mieć transfer klienta na lotnisko czy dworzec kolejowy. Oprócz wycieczek w klimacie np. PRL-u można przygotować atrakcyjną, zabawną ofertę dla uczestników wieczorów panieńskich i kawalerskich. Z powodzeniem można organizować wycieczki i imprezy integracyjne dla pracowników firm. A jeśli uda się kupić autobus typu „ogórek" to z turystyczną ofertą będzie można ruszyć także do szkół. Dobrym pomysłem będą też większe imprezy turystyczne połączone z grami miejskimi i noclegami w starych, kultowych hotelach . Oprócz typowej oferty turystycznej warto rozważyć również popularną obsługę ślubów.

Szukanie klient
Jednak zanim zlecenia zaczną spływać jak lawina, to trzeba firmę porządnie wypromować. Podstawą jest porządna, tłumaczona na wiele języków, strona internetowa. Powinna ona mieć szatę graficzną nawiązująca do historycznego okresu, np. PRL. Jednak najważniejszy będzie dokładny opis oferty. Pamiętaj, by wzbogacić ją zdjęciami i filmikami. Współczesny konsument zanim się na coś zdecyduje, chce dokładnie poznać dany produkt. Przygotowanie i wypozycjonowanie strony w sieci zleć profesjonalnej firmie. Biorąc pod uwagę fakt, że większość klientów będą stanowić internauci, należy bardzo poważnie podejść do kwestii strony internetowej i promocji w sieci. Niezbędna będzie aktywna działalność w serwisach społecznościowych. Warto zainwestować także w reklamę na portalach tematycznych, często odwiedzanych przez internautów. Nie obejdzie się także bez prezentacji w dużych turystycznych serwisach internetowych i porównywarkach.
W celach promocyjnych warto zapisać się do lokalnych, ogólnopolskich, a nawet światowych organizacji turystycznych. Figurowanie w takich spisach znacznie podnosi prestiż firmy i wzbudza zaufanie klientów.

Inwestycja w cztery koła
W firmę oferującą miejskie wycieczki retro trzeba zainwestować. Największym wydatkiem są stare, często nawet zabytkowe samochody. W średniej wielkości mieście na początek wystarczy jedno auto (np. Fiat 126p, Fiat 125p, Polonez). Ale już na starcie trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że wraz z rozwojem firmy szybko trzeba będzie powiększyć flotę o co najmniej kilka starych aut, nawet o autobus (popularny „ogórek"). To właśnie historyczne pojazdy pochłoną najwięcej pieniędzy. Nawet jeśli uda się kupić stary pojazd za rozsądną cenę (ok. 3 tys. zł), to jego odnowienie, naprawienie może nawet podwoić koszty. Do tego w comiesięcznych kosztach trzeba uwzględniać nagłe naprawy i systematyczne przeglądy samochodów.

Siedziba firmy
Firmę zajmującą się organizacją imprez turystycznych w stylu retro można zarejestrować w domu. Jednak warto zainwestować w biuro z parkingiem w centrum miasta. To znacznie ułatwi kontakt z klientami i współpracę z biurami turystycznymi. W profesjonalnym, eleganckim biurze kontrahenci i klienci bez problemu będą mogli załatwiać formalności. Prywatne miejsce na parkingu w centrum miasta to bardzo ważna sprawa. Zabytkowy samochód z logo firmy to reklama na kółkach. Parkowanie aut na ogólnodostępnych parkingach może być po prostu uciążliwe.

Koszty inwestycyjne (w mieście średniej wielkości):
kupno dwóch starych samochodów typu Fiat 126p dostosowanie ich do potrzeb firmy: 10 tys. zł
ubezpieczenia aut – 2 tys. zł
profesjonalna strona internetowa – 2 tys. zł
reklama i promocja – 2 tys. zł
remont i wyposażenie niewielkiego biura – 3 tys. zł
kupno laptopa i telefonów – 2,5 tys. zł
SUMA: 21,5 tys. zł

Koszty miesięczne:
- pensja pracownika 3,5 tys. zł
- utrzymanie i eksploatacja dwóch samochodów 2,5 tys. zł
- czynsz za małe biuro – 1 tys. zł
SUMA: 7 tys. zł

Przychód:
Jeśli założymy, że w miesiącu zorganizujesz 30 mniejszych wycieczek w cenie 400 zł każda i dwie duże imprezy firmowe każda za 2,5 tys. zł:
SUMA: 17 tys. zł
Dochód (przed opodatkowaniem): 10 tys. zł

 

Rafał Pawełek, właściciel Warszawskiego Przedsiębiorstwa Turystycznego - WPT1313
Mój pomysł na biznes narodził się kilka lat temu, kiedy pracowałem w korporacji. Wyjechałem służbowo do Krakowa i tam skorzystałem z usług firmy oferującej oryginalne wycieczki starym autem. To mnie zainspirowało do uruchomienie podobnej działalności w Warszawie. Jak tylko pojawiła się możliwość otrzymania dotacji unijnej na tego typu firmę, to zdecydowałem się na własną działalność. Udało się pozyskać pieniądze z UE. Od początku chciałem nawiązać do popularnego filmu „Zmiennicy", oferując zwiedzanie stolicy kultową taksówką WPT1313. Zacząłem poszukiwanie Fiatów 125p. Kupiłem kilkanaście samochodów, które trzeba było naprawić i odpowiednio wystylizować. Trzeba było też sporo zainwestować w porządną stronę internetową i marketing. Postaraliśmy się także o zastrzeżenie znaku graficznego znanego z taksówki filmowych zmienników WPT1313 (Warszawskie Przedsiębiorstwo Taksówkowe). I tak interes zaczął się rozkręcać. Tabor zaczął się powiększać o Fiaty 125p, autobus „ogórek". Ciągle rozbudowujemy też zespół. Bez zgranej, profesjonalnej ekipy nie ma sukcesu. U nas mamy varsavianistów, historyków, specjalistów od gier miejskich. I wciąż szukamy kreatywnych, energicznych pracowników. Zależy mi na stworzeniu stałej grupy przewodników i animatorów związanych z naszą firmą. W tym biznesie stawianie na luźną współpracę z freelancerami nie przynosi oczekiwanych rezultatów. Oczywiście osobami z zewnątrz trzeba się wspomagać w sezonie, ale na stałe trzeba mieć stały zespół zaangażowanych w pracę fachowców. Na razie udało nam się zrealizować kilka dużych projektów turystycznych, m.in. WPT – wycieczki filmowymi taksówkami, „Warsaw self drive tour" - klient kieruje zabytkowym autem, „Ogórkiem po Warszawie" - wycieczka miejska zabytkowym autobusem. Ruszyliśmy też z tematyczną ofertą dla szkół, gdzie dużą atrakcją jest przejażdżka „ogórkiem" i obiad w barze mlecznym. Wyróżnia nas wysoka jakość i innowacyjność usług oraz kreatywność. Nie spoczywamy na laurach. W ciągu najbliższych 20 lat planuję powiększenie floty do 40 pojazdów, zbudowanie większej bazy magazynowo-warsztatowej i opracowanie wielu nowych wycieczek oraz eventów turystycznych. Bardzo ważna w tej branży jest współpraca z organizacjami i izbami turystycznymi, my należmy do Warszawskiej Organizacji Turystycznej, Polskiej Izby Turystyki, Warszawskiej Izby Turystyki.

Najnowsze