Kiszonki mają swój renesans. Ukisić można już nie tylko kapustę czy ogórki, ale i pomidory, kalafiory, marchewki, cytryny czy arbuzy. Moda na kiszonki trwa. Szczególnie teraz trzeba jeść ich sporo, bo mają dobry wpływ na układ odpornościowy człowieka. Kto nie ma talentu kulinarnego, może kupić wysokiej jakości kiszonki w wyspecjalizowanych w tym firmach i sklepach. Jak zacząć przygodę z kiszonkami?
W okresie jesienno-zimowym zwykle bardziej dbamy o odporność. W tym roku ze względu na pandemię koronawirusa jest to szczególnie ważne. Zatem w tym sezonie odrodzenie przeżywają wszelkiego rodzaju kiszonki i zakwasy. Tego typu produkty są efektem fermentacji i zawierają w sobie mnóstwo bakterii mlekowych, które mają działanie probiotyczne i poprawiają florę bakteryjną w jelitach, co ma ogromny wpływ na odporność człowieka. Dodatkowo są bogate w witaminy, w tym witaminę C, E, K. Kisić można niemal wszystko: kapustę, ogórki, pomidory, rzodkiewki, marchewki, ale i śliwki, cytryny czy arbuzy. Oczywiście nie każdy ma na to czas czy też nie każdy ma zamiłowania kulinarne. Do takich osób z pomocą przychodzą wyspecjalizowane małe przedsiębiorstwa. Jak samemu ruszyć z takim kiszonkowym biznesem?
Dobre produkty
Przede wszystkim trzeba mieć dostęp do dobrej jakości produktów. Zatem jeśli sam nie uprawiasz na większą skalę warzyw i owoców, to trzeba poszukać odpowiednich dostawców. Poszukiwania rozpoczynamy wśród rolników i wyspecjalizowanych gospodarstw ogrodniczych. To bardzo ważne, bo decydując się może i na tańsze i łatwo dostępne produkty, po prostu sporo ryzykujesz. Klienci nie będą kupowali słabej jakości towaru.
Odpowiednie miejsceKiszonki muszą gdzieś powstawać i dojrzewać. W przypadku małej produkcji można pokusić się o robienie tego w domu, ale wraz z szybkim rozwojem firmy własna kuchnia i spiżarka nie wystarczą. Zatem lepiej od razu poszukać lokalu, w którym będzie można na większą skalę produkować kiszonki, magazynować je i pakować do wysyłki w świat. Wprowadzając taki towar na rynek, tak naprawdę trzeba stworzyć całą linię produkcyjną wyposażoną w odpowiednie sprzęty. Warzywa i owoce trzeba umyć, posegregować, przygotować słoje, wypełnić je pysznościami, a w przypadku soków uruchomić proces wyciskania i nalewania do butelek. A wszystko powinno odbywać się w sterylnych warunkach. Tego typu firmy nie można prowadzić bez zgody sanepidu. Wszelkie szczegółowe informacje na temat przygotowania danego lokalu do odpowiednich wymogów sanitarnych znajdziesz w Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w swoim regionie.
Handel i promocja w sieciOczywiście nikt nie produkuje kiszonek dla samej produkcji. Trzeba taki towar sprzedać. Obecnie najlepszym kanałem sprzedaży będzie sklep internetowy. Uruchamiając sklep z kiszonkami i zakwasami, trzeba jasno określić grupę docelową. Z pewnością klientami będą młodsi mieszkańcy dużych miast, którzy sami nie mają łatwego dostępu do tego typu produktów i dużo czasu spędzają w Internecie. W związku z tym na starcie warto wzbogacić ofertę o kiszonki w wersji nowoczesnej, np. kiszone chilli, kiszona dynia hokkaido, kiszone oliwki, cytryny i arbuzy. Oczywiście te produkty należy odpowiednio wyeksponować na wirtualnych półkach. Przygotowanie sklepu najlepiej zlecić zewnętrznej firmie informatycznej lub agencji interaktywnej. Jednak trzeba dopilnować, by strona była przejrzysta, nowoczesna, po prostu zachęcająca do spędzania na niej sporo czasu w poszukiwaniu rozmaitych kwaśnych pyszności. Bardzo ważne są zdjęcia. Najlepiej zorganizować profesjonalną sesję zdjęciową. Jak magnes działają zdjęcia aranżowane, które są nie tylko prezentacją produktów, ale i ich reklamą przyciągającą uwagę konsumentów.
W sprzedaży każdego produktu ważne są detale. Na stracie trzeba stworzyć firmowe etykiety, które znajdą się na słojach i butelkach. Trzeba stworzyć logo firmy, stronę internetową firmy i aktywne konta w serwisach społecznościowych. Obecnie bardzo ważny jest niemal stały kontakt z klientami i systematyczne wprowadzanie i promowanie w sieci nowych produktów.
Niezbędne formalności on line
Aby legalnie działać na rynku, należy zarejestrować działalność gospodarczą. Oczywiście zrobimy to zdalnie, jeśli mamy podpis elektroniczny lub Profil Zaufany. Rejestracji firmy dokonuje się bezpłatnie poprzez wpis do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej. W przypadku produkcji żywności niezbędne są dodatkowe pozwolenia sanepidu. A osoby pracujące bezpośrednio przy produkcji kwaśnych pyszności powinny mieć tzw. książeczkę sanepidowską.
RAMKA:
Podstawowe koszty inwestycyjne lokalnej produkcji:
sprzęt profesjonalny – 100 tys. zł
sklep internetowy – 5 tys. zł
firmowe opakowania do przesyłek – 2 tys. zł
podstawowy remont lokalu – 10 tys. zł
SUMA: 117 tys. zł
BOHATER:
Kontynuuję rodzinną tradycję
Bartosz Jurga, właściciel sklepu Kiszone Specjały w Górze (woj. dolnośląskie)
W tym miesiącu mija rok odkąd istnieją Kiszone Specjały. Ale produkty wytwarzane przez firmę mojego taty i wujka są na rynku od co najmniej 30 lat, a nawet dłużej. Oni przejęli recepturę kapusty kiszonej od swojego ojca, a mojego dziadka Czesia. Specjalizowali się w kiszeniu kapusty i ogórków. Później doszły też buraki, z których teraz powstaje nasz hit, czyli zakwas buraczany. Produkcją kiszonek zająłem się za namową taty i tak kontynuuję rodzinną tradycję. Z wykształcenia jestem programistą, więc z kiszonkami tak szybko nie było mi pod drodze. Pamiętam jak jeszcze na studiach tata mnie namawiał, żebym wcielił się w rolę przedstawiciela handlowego i pochodził po wrocławskich sklepach z jego kapustą kiszoną. Ja nie chciałem tego robić. Ale zawsze chciałem mieć swoją firmę. Rok temu tata szukał dystrybutora swoich produktów. I tak z rodzicami i moją dziewczyną ustaliliśmy, że zaczniemy sprzedaż w internecie. Uruchomiliśmy sklep internetowy. Przez pierwsze 3 miesiące działał tylko jako strona na Facebooku i zamówienia przyjmowaliśmy na Messengerze. Wydzieliliśmy kawałek domu rodziców na nasz magazyn i ruszyło. Nasze produkty powstają przede wszystkim naturalnie, czyli nie zawierają konserwantów ani sztucznych dodatków. W ich składzie są tylko warzywa, owoce, przyprawy, woda i sól. Są pakowane w szklane butelki i słoiki, dzięki temu ograniczamy produkcję plastiku i unikamy reakcji żywności z plastikiem. Warzywa przyjeżdżają od lokalnych rolników z północy Dolnego Śląska i południa Wielkopolski. Otrzymaliśmy Certyfikat Instytutu Promocji Zdrowia Dr Ewy Dąbrowskiej. Przez pandemię mocno wzrosło mocno zainteresowanie naszymi produktami. W takim momencie świadomość co do prozdrowotnych właściwości kiszonek wzrasta. Pierwsza fala pandemii nas mocno zaskoczyła i nie wyrabialiśmy z wysyłką zamówień i co gorsza z produkcją. Ale teraz jesteśmy zorganizowani i pracujemy na pełnych obrotach!