Dzięki niemu obywatele Unii mogą uzyskać łatwy dostęp do informacji na temat systemów prawnych 27 państw członkowskich UE. Dla ułatwienia obsługi informacje dostępne są w 22 językach. Portal przydaje się w takich sytuacjach jak rozwód, spór prawny czy nawet przeprowadzka. Z jego pomocą znajdziemy prawnika, dowiemy się, jakiego państwa prawo ma zastosowanie w interesującym nas przypadku. Przedsiębiorcy zaś mogą uzyskać dostęp do rejestru przedsiębiorstw w UE oraz rejestrów upadłości i gruntów. Na portalu dostępne są wzory europejskiego nakazu zapłaty oraz informacje m.in. o tym, jak i gdzie wnieść sprawę do sądu w krajach UE.
Trwa rozbudowa portalu. Mówi się o możliwościach wszczęcia europejskiego postępowania w sprawie drobnych roszczeń lub w sprawie europejskiego nakazu zapłaty drogą internetową.
Ułatwienie obywatelom UE poruszania się w gąszczu przepisów obowiązujących w poszczególnych państwach jest inicjatywą godną pochwalenia. Jest tylko jeden "mały" problem. Pełna funkcjonalność portalu i uczynienie go "jednym okienkiem" unijnego sytemu sprawiedliwości wymaga m.in. rozwiązania problemów w zakresie interoperacyjności na terenie UE podpisu elektronicznego, e-tożsamości, płatności elektronicznych oraz stworzenia wspólnego europejskiego rejestru przedsiębiorstw. Według informacji z ubiegłego roku stworzenie go pozwoliłoby zaoszczędzić 70 mln euro rocznie. Pomijając kwestie finansowe, byłoby to wielkie udogodnienie dla firm szukających np. informacji o swoim handlowym partnerze.
Jak widać, droga do integracji wiedzie także przez m.in. skomplikowany proces ujednolicania procedur prawnych i elektronicznych rejestrów. Praktyka pokazuje, że to trudniejsze zadanie niż polityczne gesty i górnolotne sformułowania o "jedności Europy".
Andrzej Arendarski
Doktor nauk humanistycznych, współzałożyciel i prezes Krajowej Izby Gospodarczej i przewodniczący Polsko-Amerykańskiej Fundacji Doradztwa dla Małych Przedsiębiorstw
