Super Biznes. Przedsiębiorców niszczy biurokracja

2014-04-22 16:24

Kazimierz Grzegorczyk, współwłaściciel firmy Rena - GB i domu weselnego Stary Młyn

- Jakie problemy miał pan w czasie prowadzenia swojej działalności?

- Nie miałem problemów z kontrolami urzędów skarbowych. Gorzej sytuacja wygląda z ZUS. To są bardzo duże koszty przy zatrudnianiu pracowników. Gdy rozkręca się coś nowego, bardzo brakuje pomocy ze strony administracji samorządowej. Nie ma żadnego okresu przygotowawczego, wszelkie zobowiązania trzeba płacić od samego początku działalności. Przedsiębiorca jest pozostawiony samemu sobie. Państwo powinno pomagać, gdzie tylko się da.

Plusem jest zmiana stosunku urzędników do przedsiębiorcy. Dzisiaj trudno jest sobie wyobrazić sytuację, gdy uczciwy przedsiębiorca ma nieprzyjemności np. z urzędem skarbowym, jak to było w latach 90. Niestety, nadal rośnie liczba procedur i dokumentów, przedsiębiorców niszczy biurokracja.

Zobacz: Super Biznes - Networking, czyli siła kontaktów

- Jakich udogodnień dla firm by się pan spodziewał?

- Najważniejsze są ulgi dla przedsiębiorców dopiero otwierających swój biznes. To są na ogół ludzie młodzi, bez większych oszczędności, dla których opłaty, głównie składki na ZUS, na samym starcie bywają zabójcze. Należy usprawnić działanie powiatowych urzędów pracy. Mimo ich działalności to na przedsiębiorcy spoczywa ciężar znalezienia wykwalifikowanego pracownika. Jeśli chodzi o współpracę PUP - bezrobotny - firma, to ona poważnie kuleje. To urzędy miasta powinny interesować się tym, co dzieje się na rynku pracy, i odpowiednio ingerować.

Państwo mocniej powinno także dotować polską gospodarkę. Przedsiębiorstwa, które spełniają odpowiednie przepisy, które coś wytwarzają i które zatrudniają ludzi, powinny otrzymywać wsparcie finansowe. Zwłaszcza na początku ich rozwoju.

Polub se.pl na Facebooku

Najnowsze