Czy żeglarstwo jest eko?

i

Autor: archiwum Nord Cup Gdańsk

Turystyka wodna dla urlopowiczów

2019-06-11 8:15

Obozy surfingowe, kolonie oraz kursy żeglarskie, spływy kajakowe, zielone szkoły, rejsy rekreacyjne i szkoleniowe – to szeroki wachlarz usług, które można świadczyć prowadząc ośrodek turystyki wodnej. Aby takie miejsce stworzyć, potrzeba pieniędzy, atrakcyjnego terenu i zamiłowania do sportów wodnych.

Wiele osób marzy o własnym ośrodku wypoczynkowym nad jeziorem. Niektórzy jednak na samej wyobraźni nie poprzestają. Wcielenie takich planów w życie wymaga dużej odwagi. Nie jest tajemnicą, że profesjonalny ośrodek, dobrze zlokalizowany, z zapleczem noclegowym i gastronomicznym, to inwestycja wymagająca dużych nakładów finansowych. Nie można jednak od razu się zniechęcać. Wśród tych, którzy odnieśli sukces w tej branży, nie brakuje osób, dla których początkiem była niewielka wypożyczalnia sprzętu wodnego. Teraz mogą pochwalić się własnymi ośrodkami wypoczynkowymi. Na starcie można zacząć od samej organizacji wypoczynku, np. obozów harcerskich, żeglarskich, zielonych szkół w ośrodkach należących do kogoś innego. Jeśli znajdziesz odpowiednią osobę do współpracy, sukces jest na wyciągnięcie ręki. Od czego zatem zacząć przygodę z wypoczynkowym biznesem?

Niezbędne formalności

Chcąc prowadzić ośrodek wypoczynkowy organizujący wypoczynek dla dzieci i młodzieży trzeba załatwić sporo formalności. Podstawą jest wpis firmy do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej. Przypominamy, że taki wpis jest bezpłatny. Formalności z tym związane załatwia się w urzędzie gminy lub on-line. Firmę trzeba wpisać też do Centralnej Ewidencji Organizatorów Turystyki i Pośredników Turystycznych prowadzonej przez urząd marszałkowski danego województwa. Należy też zawrzeć umowę gwarancyjną z ubezpieczycielem. To nie koniec. Kolejne kroki trzeba skierować do straży pożarnej i sanepidu, by uzyskać pozytywne opinie dotyczące obiektów i ośrodka. Kolejne obostrzenia wiążą się już ściśle z ofertą dla dzieci i młodzieży. Prowadzenie działalności wymaga zgłoszenia organizowanego obozu lub kolonii do kuratorium oświaty.

Bogata oferta

Podstawą tego typu działalności jest oferta. Oprócz noclegów indywidualnych i wyżywienia, trzeba stworzyć ofertę wypoczynku zorganizowanego. Jeśli ośrodek jest nad większym jeziorem, to podstawą będą obozy i kolonie żeglarskie oraz windsurfingowe. Jeśli masz do dyspozycji większą łódź, to możesz pokusić się też o organizację rejsów turystycznych. Oczywiście dla mniej wysportowanych klientów można też rozważyć typowo rekreacyjne kursy nauki pływania czy nurkowania. Jeśli działasz przy uczęszczanej plaży i masz motorówkę, warto byś pokusił się o wprowadzenie do oferty wożenie młodzieży na pontonie. Taka rozrywka od kilku lat jest hitem na polskich, szczególnie nadmorskich, plażach.

Oczywiście podstawą takich atrakcji jest sprzęt. Można go kupić lub wypożyczyć na okres wakacji. Jeśli planujesz rozwijać swój biznes przez kolejne wiele lat, to warto systematycznie, powoli inwestować przynajmniej we własne małe łódki szkoleniowe i surfingi i z roku na rok powiększać własne zaplecze.

Odpowiednia kadra

Obozu dla dzieci i młodzieży nie mogą prowadzić przypadkowe osoby. Jeśli decydujesz się na obozy żeglarskie, musisz szczególną uwagę zwracać na to, czy osoby pracujące z młodzieżą mają odpowiednie kwalifikacje związane z żeglowaniem. Na każdym jachcie powinien być instruktor ze stopniem co najmniej sternika jachtowego. Nie jest to wymóg formalny, ale większość dobrych organizatorów stawia takie wymagania. Jacht może samodzielnie prowadzić żeglarz jachtowy, ale warto zdawać sobie sprawę z tego, że stopień ten nie gwarantuje żadnego doświadczenia. Zatem zatrudniając kadrę, dokładnie sprawdź, jaką opinię ma dana osoba w środowisku, przejrzyj jej dokumenty i poproś o zaprezentowanie żeglarskich umiejętności. I jeszcze jedna sprawa, dobrze też, by z młodzieżą i dziećmi pracowała osoba, która ma odpowiednie przygotowanie pedagogiczne (ukończony kurs pedagogiczny lub jest czynnym nauczycielem w placówce dydaktyczno-wychowawczej). Przygotowując się do prowadzenia firmy, trzeba pomyśleć też o obsłudze księgowej. Nie trzeba od razu zatrudniać specjalisty z tej dziedziny. Do prowadzenia buchalterii można podnająć biuro rachunkowe.

Nie tylko działalność sezonowa

W zależności od ośrodka, jakim dysponujesz (czy go masz na własność, czy z kimś współpracujesz), możesz poszerzyć swoją ofertę na cały rok, bez konieczności ograniczania się do działalności sezonowej. W okresie wiosennym i jesiennym możesz prowadzić zielone szkoły, a zimą zimowiska dla dzieci i młodzieży. Nad jeziorami o każdej porze roku można mieć atrakcyjną ofertę. Oczywiście jeśli tylko masz taką ochotę lub potrzebę. Niektórzy przedsiębiorcy organizujący obozy letnie skupiają się wyłącznie na działalności sezonowej, ale jeśli jest do dyspozycji dobre zaplecze, kadra pedagogiczna dostępna cały rok, to warto pokusić się o prowadzenie działalności przez cały rok.

Dobra promocja

Oczywiście nie obejdzie się bez odpowiedniej promocji i reklamy. Podstawą jest przejrzysta strona internetowa i działania w serwisach społecznościowych. Promowanie firmy w sieci najlepiej zlecić profesjonalnej agencji, która zadba o stronę wizualną strony i kont w mediach społecznościowych oraz o pozycję ich w sieci. Wiele firm nie ukrywa, że korzysta z takiego płatnego wsparcia, by osoby szukające danej oferty w internecie znajdowały właśnie ich firmę. Oczywiście same treści widniejące na stronie zależą wyłącznie od właściciela biznesu. Pamiętaj, by nie ograniczać się do kontaktu elektronicznego z klientami. Podaj e-mail, ale i telefon do siebie czy osoby odpowiedzialnej za informacje o ofercie firmy. Zadbaj tez o treści wideo. Warto zamieścić filmiki z drona pokazujące ośrodek i filmiki pokazujące oferowane zajęcia. Obecnie same zdjęcia to już dla klientów za mało.

Dokąd po pieniądze

Organizacja tematycznych obozów (żeglarskie, wypoczynkowe, pływackie) wiąże się ze sporymi kosztami. Kupno nawet niewielkiego ośrodka może pochłonąć co najmniej milion złotych. Ale i tańszy wariant (współpraca z właścicielami ośrodków) nie jest wcale nie drogim przedsięwzięciem, choć rzecz jasna dużo tańszym niż kupno całego ośrodka. Przede wszystkim trzeba mieć pieniądze na sprzęt: motorówkę, małe łódki, kajaki, sprzęt do nurkowania. Wszystko (nawet używane) może kosztować kilkaset tysięcy złotych. Skąd wziąć takie pieniądze? Jeśli nie dysponujesz taką gotówką, nie musisz rezygnować z marzeń. Warto poszukać wsparcia finansowego dedykowanego przedsiębiorcom. Takie propozycje mają nie tylko banki komercyjne, ale i Bank Gospodarstwa Krajowego czy fundusze poręczeń kredytowych. Oczywiście wciąż można korzystać ze wsparcia unijnego. W każdym regionie jest instytucja odpowiedzialna za podział funduszy europejskich.

Koszty inwestycyjne:

podstawowy sprzęt używany (6 żaglówek szkoleniowych, 8 kajaków, sprzęt do nurkowania) – 80 tys. zł

Strona internetowa – 3 tys. zł

Promocja – 4 tys. zł

SUMA: 87 tys. zł


Koszty miesięczne:

pensja dla 2 instruktorów – 8 tys. zł

opłata za noclegi uczestników obozu – 10 tys. zł

katering – 12 tys. zł

utrzymanie sprzętu – 2 tys. zł

SUMA: 32 tys. zł


Przychód miesięczny:

Jeśli założymy, że w miesiącu zorganizujesz cztery tygodniowe obozy, każdy za 1200 zł od osoby i w każdym z nich udział weźmie 12 osób.

SUMA: 57,6 tys. zł


Dochód miesięczny (przed opodatkowaniem):

SUMA: 25,6 tys. zł

Miłość do sportów wodnych przekuliśmy w biznes

Marek Łachacz – właściciel Ośrodka Żeglarstwa i Turystyki Wodnej Camp-Pisz

Wszystko zaczęło się od miłości do żeglarstwa, aktywnego spędzania czasu oraz naszego miejsca zamieszkania. Od najmłodszych lat lubiliśmy kontakt z naturą i sporty wodne. Kiedy pracowałem jako inżynier melioracji, a małżonka jako nauczycielka, postanowiliśmy wydzierżawić na czas wakacji sklepik na plaży miejskiej. Zysk miał podreperować nasz domowy budżet. Za pierwsze pieniądze zarobione w sklepiku kupiliśmy dla nas dwa kajaki. Ale coraz więcej osób pytało w sklepiku o możliwość wynajęcia sprzętu pływającego, wiec zaczęliśmy wypożyczać kajaki. W międzyczasie nasze córki trochę podrosły i próbowaliśmy je zachęcić do aktywnego spędzania czasu, wówczas narodził się pomysł obozów młodzieżowych. Zobaczyliśmy, jak świetnie młodzi ludzie odnajdują się w sporcie i na wodzie, dlatego chcieliśmy zarazić pasją również innych. Zaczęliśmy od spływów kajakowych, później nasza oferta poszerzyła się o obozy rowerowe, żeglarskie i windsurfingowe. W wyniku rozwoju firmy musieliśmy zrezygnować z naszej stałej pracy i poświęcić się tylko organizacji obozów, spływów i wycieczek. Rozwijamy też działalność hotelarską i wypoczynkową. W tym roku postawiliśmy pierwszy na Mazurach domek na wodzie.

Najnowsze