firma biznes przedsiębiorstwo

i

Autor: materiały prasowe

Uwaga przedsiębiorcy! Sprawdź, co można zrobić z przeterminowaną fakturą

2020-02-29 15:58

Prawie 9 na 10 przedsiębiorców w Polsce zgłasza problemy z płatnościami. Co czwarty uważa, że problem narasta. Jeżeli termin płatności faktury upłynął, szansa na odzyskanie środków drastycznie spada. Pozostaje skierowanie długu do windykacji lub odsprzedanie go instytucji finansowej wyspecjalizowanej w odzyskiwaniu zaległych płatności.

Przedsiębiorca obawiający się utraty płynności finansowej lub mający do wykonania ważne przelewy wychodzące nie może w nieskończoność czekać na rozliczenie faktury sprzedażowej. Jeśli termin zapłaty zobowiązania już minął, szanse na odzyskanie środków są coraz mniejsze. W takiej sytuacji osoba prowadząca biznes może rozważyć podzielenie się ryzykiem związanym z przeterminowaną fakturą z firmą wyspecjalizowaną w odzyskiwaniu takich środków. Czasem może to być dla przedsiębiorcy jedyne wyjście, są też sytuacje, kiedy w zaistniałych okolicznościach jest to dla niego po prostu korzystne. Są dwie podstawowe metody postępowania w takiej sytuacji – skierowanie długu do windykacji lub jego sprzedaż. Jakie są różnice?

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Urlop 2020 – urlop wypoczynkowy, chorobowy, na żądanie. Ile dni ci przysługuje?

- W przypadku przekazania długu do windykacji przedsiębiorca wprowadza w swoje relacje z niesumiennym płatnikiem trzeci podmiot. Najlepiej, kiedy jest to wyspecjalizowana w odzyskiwaniu długów instytucja prawno-finansowa. Ta, przyjmując zlecenie, zobowiązuje się prowadzić określone działania mające na celu wypłacenie zamrożonych pieniędzy. To jednak chwilę może trwać, jeśli dłużnik jest „oporny”. Pierwszym krokiem jest wezwanie do polubownego rozwiązania, poszukiwanie majątku dłużnika, wizyty terenowe, a jeśli to pozostaje bez efektu, sprawa kierowana jest na drogę sądową. Ostatnim krokiem jest egzekucja komornicza. W tym rozwiązaniu przedsiębiorca też musi zaczekać na pieniądze, chociaż szansa na ich odzyskanie rośnie. Drugą możliwością jest wykup długu, wtedy przedsiębiorca od razu otrzymuje część należnych środków, a windykator na własną rękę i ryzyko stara się odzyskać pieniądze – mówi Piotr Maciągowski Prezes Zarządu e-kancelaria Grupa Prawno-Finansowa sp. z o.o.

Ilu przedsiębiorców trzyma pieniądze w zamrażarce?
Nieterminowe płatności dotykają już blisko 90 proc. przedsiębiorstw w Polsce. Według Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w badaniach aż 23,9 proc. prowadzących biznes zadeklarowało, że problem zatorów płatniczych nie maleje, a nawet zwiększa się. Zatory płatnicze to problem dla całej gospodarki. Firma, która nie dostaje pieniędzy w terminie, może mieć problemy z regulowaniem zobowiązań do ZUS czy US, a także ze spłatą kredytów czy opłatami np. za energię. Zaległości wpływają również na brak możliwości terminowego regulowania wynagrodzeń pracowników - co skutkuje ich odpływem, ogranicza także możliwość startowania w przetargach. W skrajnych przypadkach zatory doprowadzają nawet do upadku firm.

CZYTAJ TAKŻE: Wirtualne kasy to zagrożenie! „Nie są w należyty sposób zabezpieczone”

Im więcej czasu upływa od terminu płatności, tym mniejsze szanse na to, że dłużnik zapłaci z własnej woli. Po dwóch miesiącach to około 50 proc. szans, po poł roku około 20 proc. Raczej nie można w tej sytuacji liczyć na odzyskanie całej kwoty z faktury – jest duże prawdopodobieństwo, że dłużnik ma poważne kłopoty i potrzebny będzie specjalista by próbować te środki odzyskać.

- Z rozmów odbywanych z przedsiębiorcami zgłaszającymi do nas swoje długi do windykacji wynika, że bardzo dotkliwy jest dla nich brak pewności czy pieniądze zostaną kiedykolwiek przelane. To bardzo wiąże plany takiej firmy, uniemożliwia rozwój czy podejmowanie nowych zobowiązań biznesowych. W takiej sytuacji lepsze jest odzyskanie chociaż części środków np. poprzez sprzedaż długu, w myśl powiedzenia lepszy wróbel w garści… - mówi Joanna Wrana-Szyszka Dyrektor Operacyjny w e-kancelaria Grupa Prawno-Finansowa sp. z o.o.

Najczęściej problemy z zatorami płatniczymi dotykają małe i średnie firmy. Dla nich taka sytuacja jest też najbardziej dotkliwa, bo często nie mają rezerwy finansowej. Zamrożenie znacznych środków na rachunkach ich partnerów biznesowych uniemożliwia inwestycje czy możliwość podpisania nowych kontraktów.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze