Andrzej Arendarski: Warunki dla biznesu daleko od ideału

Skok aż o osiem pozycji w rankingu został szeroko odnotowany w mediach. Zauważony został także przez przedstawicieli rządu. Na stronie premiera pojawiła się obszerna informacja na temat wyników rankingu, w której możemy przeczytać m.in., że żaden inny kraj na świecie nie dokonał w ostatnim roku takich postępów w ułatwianiu prowadzenia biznesu, jak Polska. Jesteśmy też liderem w UE, jeśli chodzi o poprawę warunków prowadzenia działalności gospodarczej od 2005 roku (poprawa o 12,3 proc.). Pojawiają się również słowa premiera o satysfakcji z pracy, jaką wykonali Polacy w ostatnich latach - wszystko w kontekście "Doing Business". Rzeczywiście, w pewnych obszarach uwzględnianych w rankingu nastąpiła poprawa. Jesteśmy na 4. miejscu w kategorii łatwości dostania kredytu. Rząd chwali się, że dzięki wprowadzeniu nowego kodeksu postępowania cywilnego został zmniejszony czas egzekwowania umowy handlowej. Zwiększono efektywność rejestracji nieruchomości, m.in. poprzez utworzenie dwóch nowych okręgów rejestracyjnych w Warszawie, wprowadzenie nowego systemu zarządzania działkami i rejestrami hipotecznymi oraz kontynuację cyfryzacji jego zasobów (rejestracja skróciła się średnio o 32 dni). Uproszczono także procedurę podatkową, między innymi poprzez umożliwienie rozliczania się przez Internet. Tyle mówi rząd i nie ma powodu, aby się z tym nie zgadzać. Wspomnieć należy także o toczących się pracach nad deregulacją. Zerkając jednak ponownie na wyniki rankingu, możemy zobaczyć, że nasz kraj zajmuje 124. miejsce w kategorii rozpoczynanie biznesu, pod względem przyjazności systemu podatkowego - 114. miejsce, a pod względem uzyskania pozwoleń na budowę... 161. miejsce. Nie są to rezultaty, z których możemy być dumni…