ZPP od kilku lat przygotowuje cykliczny raport „Warunki prowadzenia firm w Polsce”. W jego najnowszej, szóstej edycji podsumowuje 2015 rok. - Polska gospodarka w 2015 roku miała się nieźle, co znajdowało bezpośrednie przełożenie na wyższy niż zakładany wzrost PKB, lepszą niż w poprzednich latach kondycję finansową polskich przedsiębiorstw i niższe niż w 2014 bezrobocie rejestrowane pod koniec roku – informuje ZPP.
– Chciałoby się zapytać: skoro jest tak dobrze, skoro jest tak źle – mówi Cezary Kaźmierczak, prezes ZPP. I dodaje – Oczywiście zauważamy progres i konsekwentne dążenie Polski w kierunku państwa w coraz większym stopniu wolnego gospodarczo, cechującego się przyzwoitym systemem podatkowym i przyjaznego biznesowi. Jednak dostrzegamy także ten ciągle niewykorzystany, olbrzymi potencjał polskiej przedsiębiorczości, pętany biurokratycznymi ograniczeniami, nieprzejrzystym systemem podatkowym i fatalnej jakości prawem.
Czytaj również: Pilot wycieczek - jeden z naszych "45 pomysłów na biznes"
Zdaniem ZPP podstawowym problemem, z którego wynika mierna jakość polskiego systemu podatkowego jest niska pewność prawa, wynikająca z jego częstych zmian.
Tylko w 2015 roku Ordynacja podatkowa zmieniła się 11 razy, Ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych 27 razy, Ustawa o podatku od osób prawnych 14 razy, Ustawa o podatku akcyzowym 7 razy, a Ustawa o podatku od towarów i usług 6 razy – wylicza Związek.
– Okazuje się zatem, że absolutnie podstawowe ustawy podatkowe zmieniają się w Polsce średnio co tydzień. Czyli co tydzień polski przedsiębiorca funkcjonuje w innym otoczeniu podatkowym – mówi Jakub Bińkowski, analityk ZPP, autor Raportu.
Osobnym kłopotem jest poziom skomplikowania polskiego prawa podatkowego. Pięć ustaw, wymienionych powyżej jako kluczowe dla polskiego systemu podatkowego, zajmuje 1267 stron tekstu. Przy optymistycznym założeniu, że średnie tempo czytania to 200 słów na minutę, a 250 słów mieści się na stronie, lektura tych przepisów zajęłaby ponad 26 godzin czytania bez przerwy. 4 godziny dziennie – zgodnie z danymi Grand Thornton – musieliby z kolei poświęcić przedsiębiorcy na lekturę wszystkich uchwalanych przepisów.
Tylko w 2015 roku w Polsce weszło w życie 29,8 tys. stron maszynopisu prawa. – Wprawdzie należy wziąć poprawkę na fakt, że mówimy o publikacjach wszystkich rodzajów powszechnie obowiązujących aktów prawnych, a zatem również tekstów jednolitych, które same w sobie nie stanowią żadnej legislacyjnej nowości – mówi Marcin Nowacki, wiceprezes ZPP. – Jednak mimo to skala wprowadzanych do polskiego porządku prawnego zmian jest zdecydowanie zbyt wielka.
Zobacz także: Zakaz handlu w niedzielę. Według ekonomistów to strata 50 mld zł rocznie!
Stąd rekomendacja Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, by uprościć prawo podatkowe i poprawić jego jakość, tak, aby przepisy były zrozumiałe dla przeciętnego obywatela i nowelizowane na tyle rzadko, by był on w stanie zapoznać się ze wszystkimi zmianami, bez konieczności poświęcania wielu godzin na lekturę nowych wersji ustaw. – Dla nas wzorem była, jest i będzie ustawa Wilczka z 1988 roku – mówi Kaźmierczak.
Raport „Warunki prowadzenia firm w Polsce” zbiera ustrukturyzowane informacje dotyczące warunków działania firm w Polsce na tle innych krajów świata i ujmuje stan rzeczy na czas publikacji.
W tegorocznej, 6. edycji publikacji analizowano otoczenie ekonomiczne, w którym funkcjonują polskie firmy, kluczowe uwarunkowania działalności przedsiębiorstw w Polsce oraz zestawiono pozycję Polski w rankingach międzynarodowych. Pełna treść Raportu jest dostępna na stronie internetowej Związku.
Źódło: ZPP, oprac. MK