Poniżej wyjaśniamy najważniejsze kwestie, które przyczyniają się do powstawania długów. Wiedza z tego zakresu pozwoli świadomie podejmować decyzje odnośnie pożyczania pieniędzy, odpowiednio zarządzać domowym budżetem, a co za tym idzie – uniknąć finansowych kłopotów w przyszłości - czytamy w komunikacie prasowym.
ZOBACZ TEŻ: Karta kredytowa może obniżyć naszą zdolność kredytową nawet o kilkadziesiąt tysięcy złotych
Dlaczego oddajemy więcej niż pożyczamy?
W dzisiejszych czasach zaciągnięcie kredytu, pożyczki czy zakup na raty wydają się być wyjątkowe proste. Należy jednak pamiętać, że pożyczana kwota często jest dużo niższa niż ta, którą musimy finalnie oddać.
– Biorąc kredyt lub kupując sprzęt na raty zawieramy z bankiem czy firmą pożyczkową umowę kredytową. Na jej podstawie, do pożyczonej przez nas kwoty doliczana jest m.in. prowizja za działanie firmy oraz odsetki. Niekiedy dodatkową kwotę jest również ubezpieczenie, które ma być zabezpieczeniem spłaty zobowiązania w przypadku ciężkiej choroby lub śmierci kredytobiorcy. Zwykle dopiero suma podstawowego kredytu wraz z dodatkowymi opłatami rozkładana jest na comiesięczne raty, które należy spłacić – wyjaśnia Anna Woźniak, Rzecznik prasowy Ultimo.
Finanse pod kontrolą
Przed zaciągnięciem zobowiązania finansowego należy również przeanalizować, czy ustalona rata zbytnio nie nadszarpnie naszego domowego budżetu. Musimy mieć pewność, że będziemy w stanie regularnie spłacać daną kwotę. – Błędem jest zaciąganie jednego kredytu na spłatę drugiego, szczególnie kiedy mamy już problemy z regulowaniem swoich bieżących zobowiązań. W ten sposób bardzo łatwo jest utracić kontrolę nad swoimi finansami i wpaść w tzw. spiralę zadłużenia – mówi Anna Woźniak z Ultimo. – Prostym sposobem na sprawdzenie kondycji naszego domowego budżetu jest podzielenie otrzymanej pensji na dwie główne części, czyli z jednej strony pieniądze potrzebne na comiesięczne wydatki stałe, w tym opłacenie rachunków czy zakup jedzenia, a z drugiej sprawdzenie jaka kwota po tym pozostaje. Dzięki temu łatwiej sobie zobrazować, czy zaciągnięcie kredytu lub zakup na raty to na pewno dobry pomysł – dodaje Anna Woźniak. Warto również dokładnie sprawdzić, ile będzie wynosiła rata nowego kredytu i finalna kwota do spłaty.
SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Jednej trzeciej polskich firm groziła w tym roku utrata płynności finansowej
Nie zapominaj o opłatach
Zobowiązania finansowe to nie tylko raty kredytów. To także rachunek za telefon, gaz, prąd czy czynsz. Nieopłacanie takich zobowiązań także przyczynia się do powstawania długów. – W przypadku nieopłacenia rachunków na czas, wierzyciele - firmy, z którymi mamy podpisane umowy - mogą wypowiedzieć umowę ze skutkiem natychmiastowym, ze względu na niedotrzymanie przez jedną ze stron jej warunków. Dodatkowo, w określonych sytuacjach, mogą wpisać nas do rejestru dłużników, co np. uniemożliwi zaciągnięcie kolejnego kredytu czy zakup czegoś na raty – wyjaśnia ekspert Ultimo. W takiej sytuacji najlepiej jest zgłosić się do wierzycieli i omówić rozłożenie zaległości na raty, które będziemy w stanie spłacać. W przypadku, gdy nie regulujemy swoich zobowiązań w terminie, wierzyciel (np. bank, dostawca prądu, gazu czy administracja) ma prawo zacząć naliczać nam odsetki karne. Mogą one zostać naliczone już od pierwszego dnia po terminie spłaty zobowiązania. Zazwyczaj ich wysokość uwzględniona jest w umowie. Nie mogą one jednak przekroczyć dwukrotności odsetek ustawowych, które obecnie wynoszą 5 proc. w stosunku rocznym. W przypadku, gdy nie ma takiego zapisu, naliczane zostają stawki ustawowe.
Biorąc kredyt czy dokonując zakupu na raty warto pamiętać, że musimy spłacić nie tylko kwotę, którą otrzymamy od banku. Na całkowity koszt kredytu składa się wiele innych czynników. Właśnie dlatego przed zaciągnięciem kolejnego zobowiązania warto przekalkulować, czy będziemy w stanie regularnie spłacać raty i czy nie nadszarpnie to zbytnio kondycji naszego domowego budżetu. Nie należy również zwlekać z zapłatą za stałe zobowiązania. Nieopłacone rachunki za telefon, gaz czy prąd mogą być początkiem problemów finansowych.