Fukushima: Czy Polsce grozi skażenie jądrowe? Czy radioaktywna chmura dotrze znad Japonii nad Polskę?

2011-03-17 16:21

Płonąca elektrownia atomowa w Fukushimie sprawia, że cały świat zaczyna się martwić o radioaktywną chmurę. Przy elektrowni promieniowanie już teraz 500 razy przekracza normy. Czy Polsce coś grozi? Co oznacza stopienie rdzenia? Co tak naprawdę dzieje się w elektrowni jądrowej w Japonii?

Problem zaczął się w momencie trzęsienia ziemi. Gdy czujniki wykryły wstrząsy, wyłączyły generatory. Aktywowane zostały generatory awaryjne zasilane silnikami Diesla. Niestety, ze względu na wstrząsy przestały działać, co sprawiło, że wzrosła bardzo temperatura rdzenia elektrowni - i wyparowała woda chłodząca rdzeń.

Reaktor atomowy w Fukushimie różni się od tego, który pracował w Czarnobylu. W Japonii to atmosfery trafiła radioaktywna woda, na Ukrainie rdzeń obłożony był dodatkowo grafitem. Grafit podróżował z wiatrem na dużo większe odległości niż woda, trudniej było go też rozwiać na dużą przestrzeń, by obniżyć poziom radioaktywności.

Jak jednak mówi profesor Michał Kleiber, Polsce nie zagraża niebezpieczeństwo. Układ wiatrów nad Japonią sprawia, że ewentualna promieniotwórcza chmura będzie miała do pokonania Pacyfik, Ameryki, Atlantyk - i dopiero wtedy może dotrzeć nad Polskę: - Wydaje się, że nie stwarza zagrożenia dla ludzi. Rozejdzie się zapewne w atmosferze nad Pacyfikiem. Stężenie tej chmury jest na tyle niskie, że nie powinno stanowić żadnego niebezpieczeństwa ani w samej Japonii, ani w Stanach Zjednoczonych, w których stronę ta chmura się przemieszcza, ani tym bardziej w Polsce. Niebezpieczeństwo w tym momencie polega raczej na tym, że jeżeli ona się wydobywa, to znaczy, że pojawiła się nieszczelność, która może powodować dalsze skażenie.

Przeczytaj koniecznie: Prof. Michał Kleiber: W Japonii nie ma katastrofy nuklearnej

Najnowsze