Historia brytyjskiej monarchii - NAJCIEKAWSZE FAKTY, nieznane tajemnice

2011-05-03 22:25

Z czego wynika popularność i znaczenie rodziny królewskiej i monarchii? Wielu moich brytyjskich znajomych odpowiada, że oprócz tradycji powodem jest "zabezpieczanie Brytyjczyków przed szaleństwami parlamentu i partyjnych polityków z wyboru". Wbrew pozorom podobną opinię wyraża wciąż dziesięć krajów europejskich, w których rody książęce bądź królewskie wciąż utrzymują się w dobrej kondycji.

Nie taka "royal" w nie takiej wielkiej...

Bez wątpienia żaden z dziesięciu rodów panujących nie ma jednak blasku Royal Family z Wielkiej Brytanii. Choć zarówno sama rodzina królewska, dopuszczając plebejską krew, nie jest już taka "royal", a i Brytania też już nie taka wielka jak przed laty...

Tradycja sięgająca IX wieku robi jednak swoje. Podobnie jak wiele wyglądających na niedzisiejsze zasad. Następcy tronu nie mogą być katolikami ani wchodzić z nimi w związki. Nie mogą wziąć ślubu przed ukończeniem 25. roku życia. Nie mogą też przyjmować w prezencie... żywności. Z tego powodu tysiące bombonierek i czekoladek rocznie przysyłanych w prezencie Elżbiecie II jest niszczonych w obawie przed próbą otrucia.

Zwolennicy monarchii zwracają też uwagę, że w republikach z wybieranym tak czy inaczej prezydentem ludzie podświadomie tęsknią za rodziną królewską. Stąd bierze się ponoć zainteresowanie okazywane przez media i obywateli dziećmi prezydentów, premierów czy innych wysoko postawionych osób. Podkreślają, że arystokracja to "stan normalny" i nawet w republikańskich USA realna władza dzierżona jest przez kilkanaście-kilkadziesiąt rodów. Nowej arystokracji wyrosłej na gruzach starej.

Morświn Jej Królewskiej Mości

Nimb brytyjskiej monarchii wynika niewątpliwie także z tego, że Windsorowie byli przez lata najbogatszą i najpotężniejszą rodziną świata. Do dziś formalnie panują nad 1/6 lądów na Ziemi. Windsorowie nie są już jednak najbogatszą rodziną nawet na Wyspach. Daleko im do Gatesa czy choćby twórcy Facebooka. Osobisty majątek Elżbiety II szacuje się na 500-900 mln euro.

Kłopot z oszacowaniem majątku wynika także z tradycji. Wiele zabytków w prywatnym posiadaniu królowej nie ma rynkowej ceny. Według wciąż obowiązującego prawa do Elżbiety II należą też wszystkie łabędzie w Wielkiej Brytanii oraz "królewskie gatunki ryb złowione na wodach terytorialnych Zjednoczonego Królestwa, czyli jesiotry, delfiny, morświny i wieloryby". Do dziś nikt nie podjął się próby oszacowania rynkowej wartości morświnów Jej Królewskiej Mości.

Znaczenie monarchii podkreśla oczywiście jej polityczna rola. I wbrew pozorom nie ogranicza się ona wyłącznie do głosu doradczego bądź obowiązków reprezentacyjnych. Taką pełni w kilkunastu krajach, w których pozostaje głową państwa (jak w Australii czy Kanadzie). W Wielkiej Brytanii wykracza jednak poza te ramy. Wynika to choćby z tego, że brytyjska polityka opiera się w dużej mierze na tradycji i precedensach, a nie na ustawach. A tradycja to właśnie monarcha, który za radą swoich ministrów "nie może czynić źle"...

Elżbieta II kontra Thatcher

Królowa ma prawo weta. Ostatni raz korzystała z niego jej poprzedniczka w 1707 roku, ale według politologów można sobie wyobrazić podjęcie takiej decyzji w przypadku szczególnie kontrowersyjnych ustaw. Królowa nie musi jednak sięgać do weta, by wpływać na politykę rządu. Kiedy premier Thatcher sprzeciwiała się objęciu sankcjami RPA przez jej rząd (za politykę apartheidu), królowa Elżbieta II ogłosiła sankcje jako głowa... Wspólnoty Narodów, w tym Zjednoczonego Królestwa.

Monarcha może też wskazać premiera, jeżeli żadna z partii nie uzyska w wyborach odpowiedniej większości. W 1940 roku dzięki jej ojcu premierem został Winston Churchill. Sama Elżbieta II ingerowała w politykę podczas kryzysów konstytucyjnych. I jak na brytyjskie warunki miało to miejsce dość często (w 1957, 1963 i 1974 roku).

Rodzina królewska pilnuje jednak, by poglądy polityczne monarchini i jej następców pozostały nieznane. Podejrzewa się, że są konserwatywne i poznają je tylko kolejni szefowie rządów. Od czasu do czasu któremuś z nich (a obecna królowa panowała już nad dwunastoma) wymsknie się jednak coś z tych zamkniętych spotkań. Z przecieków wynika, że Elżbieta II sytuuje się na prawo od rządów Tony'ego Blaira, ale jednocześnie na lewo od konserwatywnej premier Margaret Thatcher. Lady Thatcher, ponoć nielubiana przez królową, określiła nawet Elżbietę II jako kogoś, "kto mógłby głosować na Partię Socjaldemokratyczną".

Królobójca bohater?

Tradycja monarchii sięgającej 1200 lat i króla Egberta (IX wiek naszej ery) działa na wyobraźnię. O dynastii Windsorów mówi się jednak dopiero od I wojny światowej. W obliczu konfliktu z Niemcami powiązania rodzinne dynastii Saxe-Coburg-Gotha z rodem panującym we wrogim kraju (poprzez męża królowej Wiktorii, księcia Alberta) mogły być odbierane jako zbyt rażące. Przyjęto zatem "nazwisko" brzmiące w uszach poddanych bardziej swojsko.

Mówiąc o nieprzerwanej tradycji brytyjskiej monarchii, warto podkreślić, że pewna przerwa miała jednak miejsce. Chodzi o krótki okres rządów Olivera Cromwella. Po wojnie parlamentu z królem Karolem I Anglia została ogłoszona republiką (19 maja 1649 roku). Po 4 latach Cromwell ogłosił się lordem protektorem. W 1660 roku, już po restytucji monarchii Stuartów, ciało Cromwella uważanego przez wielu za królobójcę i ludobójcę zostało wyjęte z grobu, poddane "pośmiertnej egzekucji", pozbawione czci i pochowane w nieznanym do dziś miejscu.

Żeby sprawę skomplikować, Cromwell regularnie znajduje się w pierwszej "10" plebiscytów na najwybitniejszego Brytyjczyka wszech czasów. Uznaje się go za twórcę podstaw do późniejszego wzrostu imperium brytyjskiego. Często sąsiaduje na tych listach z późniejszymi i wcześniejszymi monarchami. Dziś republikańskie zachowania zdarzają się dość rzadko. Kilka lat temu jedna z walijskich posłanek wywołała jednak skandal i została usunięta z sali brytyjskiego parlamentu za zwrócenie się do królowej per "pani Windsor".

Królowa radia i telewizji

Królowa Elżbieta II potrafiła nie tylko przetrwać kilka politycznych zakrętów, ale także zmasowany atak mediów. W wojnie lady Diany z Windsorami dziennikarze, jak i większość poddanych, stanęli po stronie księżnej. Po tym konflikcie i śmierci księżnej polityka Elżbiety II wobec mediów zmieniła się i dała rezultaty. Brytyjczycy deklarują dziś w sondażach, że chcą pozostawienia jej na tronie aż do śmierci, niezależnie od wieku. Książę Karol, niewątpliwie życzący swojej matce jak najdłuższego żywota, i tak od dawna jest rekordzistą świata w roli "następcy tronu" czekającego na koronację.

Umiejętność grania mediami nie jest wśród Windsorów nowa. W latach 30. rodzina szybko zdała sobie sprawę z wpływu jedynego w tamtych czasach masowego medium. Radiowe przemówienia czy relacja z koronacji Jerzego VI stały się, wobec braku innych mediów masowych, jeszcze większymi hitami niż dzisiejszy ślub Williama i Kate. Według plotek John Reith, ówczesny dyrektor generalny BBC, przez lata był głównym copywriterem królewskiego dworu. Koronacja obecnej królowej Elżbiety II z 1953 roku była zaś pierwszym międzynarodowym wydarzeniem telewizyjnym transmitowanym na żywo do kilku krajów.

Heroina z ud striptizerki

Pierwsze otwarcie Elżbiety II na media miało jednak miejsce już w latach 60. Dokument "Royal Family" był hitem, ale okazał się odzierać Windsorów z pewnej tajemniczości i blasku, pokazując ich jako "zbyt ludzkich i przeciętnych". Uznano, że może to zaszkodzić monarchii i zdecydowano się ograniczać aktywność w telewizji.

Rodzina królewska zmienia jednak podejście nie tylko do mediów, ale też do siebie samej. Wielu jej członków (nawet pozostających na liście następców tronu) uprawia uwłaczające niegdyś godności arystokracji zawody, jak dziennikarze czy bankierzy. Kilku pozostaje w wolnych związkach nie tylko z ludźmi "niższego stanu" (jak nowa księżna Kate), ale wręcz obnosi się ze związkami z bogatymi egzotycznymi biznesmenami bądź pięknościami. Przyznaje się też do problemów z alkoholem i narkotykami. Zajmują oni jednak na tyle odległe miejsca w kolejce do tronu, że Windsorom nie grozi raczej w mediach wysyp zdjęć i tytułów w stylu "Król w młodości wciągał kreskę z ud striptizerki"...

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze