Atak KOMARÓW! Letni krwiopijcy powrócili!

2014-05-26 17:42

Komary choć mają zaledwie 6 mm długości, potrafią nieźle człowiekowi zaleźć za skórę. Te małe bestie sprawiają, że każdy grill, wyjście na rower czy wyjazd nad jezioro, staje się koszmarem.

Komary choć mają zaledwie 6 mm długości, potrafią nieźle człowiekowi zaleźć za skórę. Te małe bestie sprawiają, że każdy grill, wyjście na rower czy wyjazd nad jezioro staje się koszmarem.

W Polsce żyje ich całkiem sporo, bo około 50 gatunków. Na szczęście, nasze rodzime komary nie przenoszą żadnych chorób.

Te małe wampirki wyczuwają swoje ofiary z daleka. Przyciąga je głownie zapach ludzkiego potu. Zwabione, siadają na skórze, delikatnie ją nakłuwając. Następnie wprowadzają swoją ślinę, która znieczula ugryzione miejsce i wysysają krew. Przed swędzącymi śladami na skórze trudno więc się uchronić, bo komary kąsają tak, że tego prawie nie czujemy.

Zobacz: Księżna Kate kontra australijski komar

Dlaczego komary atakują?

Dlaczego atakują? Komary, a właściwie komarzyce, gryzą, aby żyć, bo krew, bogata w białko, jest im potrzebna do rozmnażania się. Wysysając krew, wydzielają feromon, który przyciąga kolejne samice. Tak więc, obok jednego bąbla, pojawia się zaraz drugi. Atakują głównie wieczorem i rano, ale mogą być agresywne nawet w południe.

Podpowiadamy, jak sobie radzić w czasach komarzej inwazji. Najlepszym sposobem na komary jest smarowanie czy też pryskanie ciała środkami chemicznymi odstraszającymi tą zarazę. Nie znoszą one też zapachu olejków eterycznych, zwłaszcza lawendowego, goździkowego, eukaliptusowego, waniliowego, cytrynowego czy miętowego.

Wiadomości se.pl na Facebooku

Najnowsze