W oficjalnym obiegu wciąż krążą dane z opublikowanego przed pięciu laty raportu przygotowanego dla Komisji Europejskiej przez firmę Empirica. Przedstawione wówczas prognozy mówiły, że do roku 2020 w samej tylko Unii zabraknie niemal 1 mln programistów. Te szacunki są już nieaktualne, ale nowe, odświeżone nadal niepokoją.
- Poprosiliśmy Komisję Europejską o najnowsze dane i okazało się, że zapotrzebowanie na programistów w krajach Unii Europejskiej spadło. Obecnie mówi się o 600 tys. wakatów. To jednak nie oznacza mniejszej liczby stanowisk w IT. Obniżony deficyt jest dowodem na pozytywne efekty kształcenia programistów. Liczba miejsc pracy rośnie a zarazem coraz więcej osób dołącza do branży - komentuje Marcin Kosedowski, szef marketingu w szkole programowania online Kodilla.com.
Nowa prognoza dla Polski
W Polsce od 5 lat deficyt jest szacowany na 50 tys. osób i taki ma pozostać do 2020 roku. Komisja Europejska nie podała nowych szacunków dla Polski. Eksperci z Kodilla.com na podstawie obserwacji rynku przygotowali własną prognozę. Zgodnie z szacunkami, nawet w bardzo optymistycznym scenariuszu, dopiero ok. 2030 roku w Polsce udałoby się załatać lukę związaną z niedoborem programistów - pod warunkiem, że do tego czasu drastycznie nie wzrośnie zapotrzebowanie firm na polskich programistów, bardzo szanowanych na świecie, a jednocześnie wciąż zarabiających zdecydowanie mniej niż na Zachodzie. Z kolei, jeżeli Zachód wessie naszych specjalistów, a na to nałoży się niż demograficzny skutkujący coraz mniejszą liczbą absolwentów informatyki, polski deficyt może się pogłębiać i nigdy nie uda się go zlikwidować.