Urządzenia przypominają BlackBerry - nie mają ekranów dotykowych ani mechanizmów ukrywania klawiatury, są nastawione raczej na biznes (dual SIM, e-mail, Opera Mini, Bluetooth, Skype, mini-jack).
Pomysł jest dosyć ciekawy. Ale powiedzmy sobie szczerze: czy osoba, która nie miała styczności z komputerem, czy nawet maszyną do pisania, będzie zainteresowana takim telefonem? Gdyby ktoś jeszcze wątpił w solidność firmy Lava i przemyślaną konstrukcję urządzenia, informuję, że po kliknięciu modelu B5 z klawiaturą alfabetyczną strona internetowa firmy wyświetla wielki napis "Under construction".
Przy okazji, przypomnijmy sobie, skąd właściwie wziął się układ QWERTY. W pierwszych maszynach do pisania układ alfabetyczny powodował zakleszczanie się ramion z czcionkami. Zaczęto więc badać częstotliwość występowania par liter w słowach i rozsuwano poszczególne znaki tak, by nie spowolnić zbytnio pisania, a równocześnie nie powodować zakleszczania czcionek. W ten sposób powstał układ zbliżony do QWERTY, lecz w miejscu litery R znajdowała się kropka.
Później dokonano jeszcze tej modyfikacji, co umożliwiało wywieranie wrażenia na klientach poprzez napisanie słowa "typewriter" korzystając tylko z jednego rzędu znaków. W niektórych krajach korzysta się z zmodyfikowanych układów klawiatury (QWERTZ, AZERTY). Istnieją również układy konkurencyjne, jak na przykład klawiatura Dvoraka.
Polecamy również na PDA.pl: iPhone 4 i jego pierwsze problemy po wyjściu ze sklepu