iPhone’y od lat mają opinię wręcz doskonałych urządzeń. Zasłużyły sobie na nią przede wszystkim stabilnością swojego systemu operacyjnego iOS. 13 września firma Apple wypuściła najnowszą wersję oprogramowania oznaczoną numerem dziesiątym. Aktualizacji mogą dokonać użytkownicy iPhone’ów od modelu pięć w górę, wybranych modeli iPadów i iPodów. Czy warto aktualizować system? Owszem, ponieważ przynosi on ze sobą kilka ciekawych nowości, jak np. nowy sposób odblokowywania telefonu czy odświeżoną aplikację wiadomości.
ZOBACZ TEŻ: Największe wpadki Apple przy produkcji iPhone’a
Jest jednak jeden problem: do aktualizacji wkradł się błąd, który powoduje, że część urządzeń jest po niej zupełnie bezużyteczna. Korzystającym z nich (którzy wgrali system bezprzewodowo) pokazuje się czarny ekran z informacją, że powinni podłączyć sprzęt do komputera, na którym zainstalowany jest program iTunes i to za jego pośrednictwem wgrać oprogramowanie. Dopóki tego nie zrobią, telefon, tablet czy odtwarzacz MP3 pozostanie „zamrożony”. Instalacja systemu przez iTunes wprawdzie rozwiązuje problem, ale nie da się ukryć, że jest to bardzo uciążliwe, szczególnie, jeśli ktoś akurat nie ma komputera pod ręką bądź aktualizacja „przez kabel” zawiedzie.
Wtedy pozostaje tylko przywrócenie ustawień fabrycznych, które wiąże się z utartą danych użytkownika, jeśli nie zrobił kopii zapasowej. Apple twierdzi wprawdzie, że problem został już rozwiązany, ale i tak lepiej na razie wstrzymać się z aktualizacją systemu, przynajmniej bezprzewodowo, i śledzić internetowe fora poświęcone elektronice, by sprawdzić tam na podstawie wpisów użytkowników sprzętów Apple, czy aktualizacji można już bezpiecznie dokonać. Warto tu zaznaczyć, że problem z aktualizacją nie dotyczył wszystkich egzemplarzy urządzeń z logo nadgryzionego jabłka, więc możliwe, że akurat nasz sprzęt będzie miał szczęście.
ZOBACZ TEŻ: Masz Samsunga Galaxy Note 7? Musisz go zwrócić
O ile wpadka Apple powoli odchodzi w zapomnienie, coraz trudniejsza jest sytuacja Samsunga, który wypuścił model Galaxy Note 7. Zbierająca świetne recenzje „słuchawka” okazała się felerna – w co najmniej 35 egzemplarzach wybuchły akumulatory. A problem może dotyczyć dużo większej liczby urządzeń. Samsung stanął wprawdzie na wysokości zadania i wymienia wadliwy sprzęt na nowy, ale plama na wizerunku zostanie na długo. Tym bardziej, że w USA, do momentu potwierdzenia, ze wszystkie Note’y 7 są bezpieczne, nakazano właśnie wycofanie z rynku aż miliona tych urządzeń.
Źródła: next.gazeta.pl, spidersweb.pl, businessinsider.com.pl
Masz iPhone’a? Lepiej wstrzymaj się z aktualizacją systemu, bo możesz żałować
Wygląda na to, że druga połowa bieżącego roku nie jest najszczęśliwsza dla producentów telefonów komórkowych. Po aferze z wybuchającymi Samsungami Galaxy Note 7, wpadkę zaliczyło Apple. Nie jest ona wprawdzie aż tak gigantyczna jak w przypadku firmy Samsung, ale może dać się we znaki użytkownikom iPhone’ów. Chodzi tu o irytujący błąd w aktualizacji systemu do najnowszej wersji iOS 10.