Kryptowaluty to niewątpliwie temat, który od kilku miesięcy rozgrzewa do czerwoności również przysłowiowego "Kowalskiego". Chęć szybkiego wzbogacenia się, ciekawość - nie wiadomo, co jest przyczyną rosnącej popularności wirtualnych pieniędzy, jednak faktem jest, że przyciągają coraz więcej zainteresowanych. Informacje o gwałtownych spadkach na rynku kryptowalut przyprawiają o ból głowy ich posiadaczy, jednak są dobrą wiadomością dla potencjalnych nabywców. Opinie ekspertów na temat wirtualnych pieniędzy są podzielone: jedni uważają, że skoro nie są prawnym środkiem płatniczym, nie można im ufać. Inni twierdzą, że to symbol "nowej ery pieniądza" do której trzeba będzie się przyzwyczaić i która jest nieunikniona.
Informacja o powstaniu rodzimej kryptowaluty – dPLN (Digital PLN) obiegła dzisiaj media za sprawą publikacji „Pulsu Biznesu", który podał, że Polski Akcelerator Technologii Blockchain pracuje nad narodową kryptowalutą. Ma być pozbawiona cech spekulacyjnych, niepodrabialna, nie wymagać drogiej infrastruktury, a jej transfer ma być ultraszybki – wynika z deklaracji profersora Krzysztofa Piecha, prezesa Polskiego Akceleratora Technologii Blockchain oraz inicjatora projektu dPLN, który rozmawiał z „PB".
Sprawdź także: Polska wprowadzi narodową kryptowalutę?
Jeszcze do wczoraj ta inicjatywa cieszyła się patronatem Ministerstwa Cyfryzacji. W środę po południu resort podał w komunikacie, że „kwestie związane z obrotem pieniężnym (w tym kryptowalutami) są poza jurysdykcją Ministerstwa Cyfryzacji i Ministerstwo Cyfryzacji w żaden sposób nie uczestniczy w pracach nad przygotowywaniem projektów związanych z podażą pieniądza w Polsce".
Wskazano jednocześnie, że organy właściwe dla decyzji o wspieraniu rozwoju poszczególnych instrumentów płatniczych to NBP oraz KNF.
Zaznaczono także: „Ministerstwo Cyfryzacji wspiera rozwój technologii rejestrów rozproszonych, natomiast nie prowadzi jakichkolwiek projektów i badań związanych z krtyptowalutami. Informujemy również, że Ministerstwo Cyfryzacji z dniem dzisiejszym cofnęło patronat dla Polskiego Akceleratora Technologii Blockchain".
Czym jest spowodowana ta decyzja? Dziwi się jej również była minister cyfryzacji Anna Streżyńska, która została odwołana ze stanowiska przed kilkoma dniami. Przypomnijmy, że obecnie pracą resortu kieruje wiceminister cyfryzacji Marek Zagórski. Nadzór nad ministerstwem sprawuje natomiast premier Mateusz Morawiecki.
Zaskakujące. Przecież produkty akceleratora to w zasadzie proof of concept a nie pełne wdrożenia. Miały po prostu sprawdzić czy mamy zdolność do wytworzenia przydatnych rozwiązań i jak one w poszczególnych dziedzinach zadzialają. Zakładana dlatego była różnorodność tych produktów https://t.co/E1oSu4M5r5
— Anna Strezynska (@AnnaStrezynska) 17 stycznia 2018
Na stronie Akceleratora wciąż widnieje logo ministerstwa cyfryzacji wśród instytucji, które są „zaangażowane w powstanie Akceleratora" oraz jako partnera w realizacji projektu. Na stronie można przeczytać informację o projekcie „Strumień Blockchain i Kryptowaluty": „W lipcu 2016 r. decyzją Minister Anny Streżyńskiej w ramach programu „Od papierowej do cyfrowej Polski" powstał Strumień „Blockchain i Kryptowaluty". Jednym z jego celów jest umożliwienie wykorzystania technologii blockchain na potrzeby procesów w administracji i biznesie. Kilka osób-ekspertów biorących udział w jego pracach zgodziło się wesprzeć Akcelerator i zespoły interdyscyplinarne swoją wiedzą i doświadczeniem w roli mentorów".
Polecamy: Kurs bitcoina szaleje, a celebryci namawiają do kryptowalut
W rozmowie z „PB" prezes PATB podkreślał, że istnieje „możliwość pozbawienia kryptowaluty ryzyka kursowego". Oznacza to tyle, że 100 jednostek dPLN byłoby przeliczanych na 100 złotych lub na odwrót. Ostatecznie jednak miałby o tym zadecydować rząd, a po cofnięciu patronatu resortu cyfryzacji nie wiadomo, czy jakiekolwiek instytucje rządowe będą chciały angażować się w powstanie narodowej kryptowaluty.
Źródło: /MC
