Noc Kupały była świętem obchodzonym wyjątkowo hucznie, szczególnie przez młodzież. Dorośli przymykali oko na frywolne zachowanie swych pociech. Świętowano oczyszczającą moc wody i ognia, wiadomo, że harce trwały do białego rana. Do rytualnych obrzędów należały skoki przez ogniska, palenie ziół, obchodzenie gospodarstw z pochodniami i puszczanie wianków na wodę. Poszukiwano również kwiatu paproci, który jakoby zakwitał tej jednej jedynej nocy.
Przedstawiciele Kościoła niechętnie patrzyli na pogańskie obrządki, dlatego Noc Kupały próbowano to zwalczać, to przeszczepiać na chrześcijański grunt. Efektem było przyjęcie sporej liczby zwyczajów i ochrzczenie ich mianem "Nocy Świętojańskiej" (obchodzonej z 23 na 24 czerwca).
Patrz też: Kelis przylatuje do Polski na warszawskie Wianki
Tradycja związana z Nocą Kupały oparła się atakom Kościoła, choć na jej świętowanie decydowała się coraz mniejsza liczba ludzi. Pogańskie obrządki do pewnego stopnia wyparły zachodnie Walentynki, które zakorzeniły się w Polsce dzięki telewizji i zapatrzeniu w amerykańską kulturę.
Jedną z pozostałości po Nocy Kupały są Krakowskie Wianki, warszawski zwyczaj, który znalazł podatny grunt w dawnej stolicy Polski, a w stolicy oficjalnej zanikł.