Play Station Now pozwoli grać z wykorzystaniem PlayStation 3 i nowej PS4, PS Vita, tabletów i smartfonów, a także (wyposażonych w pady DualShok) telewizorów Sony Bravia. Jest to możliwe dzięki wykorzystaniu platformy Gaikai, kupionej przez Sony w 2012 roku za 380 milionów dolarów. Za pośrednictwem Gaikai można grać praktycznie na każdym urządzeniu, ponieważ gra nie działa lokalnie, a na potężnym serwerze, z którym urządzenie łączy się przez internet. - Działa to bardziej jak oglądanie filmów z YouTube - tłumaczy theverge.com.
Eurogamer.pl informuje dość beznamiętnie o podstawowych parametrach usługi PS Now.Daniel Kłosiński, powołując się na menadżera do spraw mediów społecznościowych w Sony Computer Entertainment America, pisze, że usługa wymaga łącza co najmniej 5 Mb/s, by uzyskać „dobre doświadczenie” przy większości gier.
Na razie nie będzie to jednak zmartwieniem polskich graczy, bo Sony nawet nie podało przypuszczalnego terminu startu PlayStation Now w Europie. W Stanach będzie osiągalna latem 2014 roku. Kto chce trzymać rękę na pulsie, może się zapisać na newsletter. Czy za dwa lata konsole trafią na śmietnik? Może się tak stać, zwłaszcza, że Play Station Now (dzięki dziedzictwu Gaikai, które dostarczało przecież gry na telewizory LG i Samsunga) może bez problemu obsłużyć urządzenie każdego producenta.
Michał Strzyżewski z PS4life.pl jest - jak sam przyznaje - przeciwnikiem grania w chmurze. Dlaczego? Wymienia klika powodów. Jego zdaniem producenci forsują i promują cloud gaming nie z troski o wygodę użytkownika, tylko kierowani chęcią całkowitej kontroli nad tym, co ich klienci robią. Poza tym - zasadnicza jest kwestia koniecznego internetu. I to szybkiego.
O ile ktoś ma go w domu, to poza domem zaczynają się schody. PlayStation Now błyskawicznie może nas pozbawić powszechnych w Polsce limitów transferu danych mobilnego internetu, a na publiczne i szybkie wi-fi trudno liczyć poza centrami miast. Dużych miast.
PS4life przypomina też wielką awarię PlayStation Network sprzed trzech lat i dodaje, że konsolę stacjonarną można przenieść gdziekolwiek, gdzie jest prąd i monitor, a brak internetu pozbawić nas może jedynie trybów sieciowych.
W niewielu miejscach można przeczytać o obawach dotyczących lagów, czyli opóźnień. W grach, inaczej niż przy streamingu wideo, buforowanie nie zda się na wiele. Reakcja gry na kliknięcie/dotknięcie padu przez gracza musi być błyskawiczna i w pełni online. Jak poradzi sobie z tym Play Station Now? Szybko się nie przekonamy.