Napęd wodorowy wykorzystywany w kolei ma być tańszy i ekologiczny. Paliwo do pociągów ma być dostarczane z farm wiatrakowych, słonecznych, czy też biomasy. Obecnie jedyną firmą, która czynnie rozwija technologie wodorowe jest należący do Siemensa Alstom.
Czytaj także: Ponad 100 procent wzrostu sprzedaży aut elektrycznych w Polsce
Według doktora Jörga Nikutty z Alstom technologia wodorowa to przyszłość kolei, bo jest ona przede wszystkim ekologiczna. Pociągi zasilane wodorem mają zastąpić spalinowe na odcinkach regionalnych. Firma chce aby wypierały one standardowe lokomotywy.
Średni koszt budowy jednego kilometra trasy kolejowej to około 1 mln euro. Jednostkowy koszt budowy pociągu napędzanego ogniwami wodorowymi jest wyższy od takiej samej maszyny z silnikiem diesla, ale warto pamiętać, że w długim terminie ten koszt zwróci się, bo wydajność i koszty ponoszone w związku z wodorem są niższe - podkreślał Nikutta w czasie prezentacji.
Sprawdź też: Prezes LOT ujawnia szczegóły dotyczące polskiego superlotniska [WIDEO]
Pierwsze pociągi napędzane wodorem mają jeździć po Niemczech już w najbliższe wakacje. Trasa będzie przebiegała z Cuxhaven do Buxtehude. W listopadzie ubiegłego roku Alstom podpisał umowę z landem Dolnej Saksonii na dostawę 14 pociągów tego typu. Projekt zakupu został w części finansowany z budżetu federalnego, z którego w ramach Narodowego Programu Innowacji zostało przekazanych 8,4 mln euro.
Źródło: businessinsider.com.pl