Od premiery Pokemona GO akcje Nintendo zaczęły błyskawicznie szybować w górę. Ostatnio ich wartość na japońskiej giełdzie przekroczyła kwotę, jaką inwestorzy są skłonni zapłacić za walory Sony. Niebywały sukces Pokemona GO widać nie tylko na parkiecie, ale również na urządzeniach mobilnych. Praktycznie trudno jest znaleźć miasto, w którym nie widywałoby się na ulicach ludzi wpatrzonych w ekrany swoich smartfonów. Ma to bezpośrednie przełożenie na ruch w aplikacjach mobilnych.
Firma badawczo-marketingowa SimilarWeb porównała popularność Pokemona GO z innymi wiodącymi na rynku aplikacjami. Wyniki jej analiz są zaskakujące. Pokemon GO zatrząsł w posadach imperium, które zbudowali tacy potentaci, jak Google, Twitter czy Netflix. Powody do zmartwień ma dużo więcej rynkowych graczy. Aplikacja depcze po piętach liderom na rynku urządzeń mobilnych.
Przeczytaj również: Pokemon GO zbiera śmiertelne żniwo? Ile jest już ofiar
SimilarWeb opublikował dane na temat aktywności użytkowników aplikacji mobilnych z 11 lipca. Do tego dnia Pokemon GO przejął ponad 10 proc. ruchu na urządzeniach z system Android w Stanach Zjednoczonych (10,8 procent). 11 lipca z aplikacji pochodziło 5.9 proc. ruchu na wszystkich używanych w Stanach Zjednoczonych smartfonach z Androidem.
How does #PokemonGO compare to other apps?https://t.co/TCCyncdYPm pic.twitter.com/jHd63ajQkp
— SimilarWeb (@SimilarWeb) 14 lipca 2016
Tylko cztery aplikacje były popularniejsze od Pokemona GO: Messenger (22,1 proc. ruchu), Instagram (13,1 proc. ruchu), WhatsApp (10,0 proc. ruchu), i Snapchat (8,3 proc. ruchu). Co ciekawe, Pokemon Go wyprzedzają głównie komunikatory, a więc aplikacje, które pochodzą z nieco innego segmentu niż gry. W pierwszej połowie lipca Pokemona Go od Snapchata dzieliło ok. 2,4 pkt procentowego.
Źródła: Twitter.com, Bloomberg.com, Similarweb.com