Studenci kochają Warszawę

i

Autor: pixabay.com Studenci kochają Warszawę

Rekrutacja na studia przez internet. E-świadectwo na smartfonie już wkrótce w Polsce?

2019-07-04 4:57

E-dokumenty już teraz zmieniają oblicze nie tylko biznesu, ale też edukacji. Rozliczanie podatku, otrzymywanie faktur, które są wystawiane elektronicznie, to codzienność. Podobnie jest w oświacie. Nauczyciele kontaktują się z uczniami i rodzicami przez dziennik on-line, a studenci mogą np. złożyć podanie o akademik bez wychodzenia z domu. Czy w podobnym tempie jak e-PIT-y i e-wnioski mogą rozwinąć się narzędzia rekrutacji na studia?

Dzień zakończenia roku szkolnego, w którym ogłaszane są wyniki matury. Elegancko ubrani uczniowie po raz ostatni spoglądają na budynek liceum. Przed chwilą odebrali świadectwa dojrzałości. W tym roku, oprócz papierowego dokumentu, otrzymali także specjalny kod. Skanując go smartfonem, uzyskają dostęp do e-świadectwa. Brzmi jak fikcja, ale czy rzeczywiście elektroniczne świadectwa i dyplomy to tylko melodia przyszłości?

ZOBACZ TEŻ: Wybierasz się na studia? Przygotuj 2000 zł co miesiąc. Tyle kosztuje studenckie życie

System z wynikami
Wyniki egzaminu dojrzałości są dostępne w wersji papierowej i cyfrowej.
Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Edukacji Narodowej wszystkie dane widnieją w centralnej bazie elektronicznej. Zapobiega to oszustwom i przyspiesza weryfikację kandydatów na studia.

- Wyniki matur pobierane są z Krajowego Rejestru Matur. Oprócz wyników z poszczególnych egzaminów można porównać np. numer świadectwa. Dokumenty wydawane są przez jedną jednostkę. Inaczej jest w przypadku dyplomów akademickich. Istnieją wytyczne, jakie informacje muszą znaleźć się na dyplomie, jednak każda uczelnia posiada prawo do swojego wzoru dyplomu – mówi Maja Możańska z Biura ds. Kształcenia i Studentów Akademii Pomorskiej w Słupsku.

Kolejne wzorce
Ciekawe wnioski odnośnie wykorzystania e-dokumentów płyną z rekrutacji na zagraniczne uczelnie. - Niewątpliwą zaletą uczelni brytyjskich jest możliwość złożenia wszystkich dokumentów on-line. Kandydat nie musi stawiać się na uczelni osobiście, aby dostarczyć papierową dokumentację tak, jak ma to miejsce w Polsce – tłumaczy Olga Klochko, Education Manager w Global Education, organizacji pomagającej osobom ubiegającym się o przyjęcie na studia w Holandii lub w Wielkiej Brytanii. - W przypadku aplikacji na studia artystyczne pewne jest to, że władze uczelni poproszą kandydata o przesłanie portfolio. Czasem zdarzy się też, że uczestnik rekrutacji zostanie poproszony o rozmowę przez komunikator internetowy. Zwykle jest to jednak drugi etap rekrutacji – dodaje.

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: CBA szuka do pracy chętnych... kobiet. Polki szturmują zawody z branży IT

Doświadczenia kandydatów bywają różne. Rozwiązania zmieniają się też na przestrzeni lat: - Kiedy kilka lat temu rekrutowałam się na zagraniczne studia wszystko było chaotyczne. Trudno było w ogóle zacząć, bo lista rzeczy do zrobienia była obszerna: zbyt długi formularz UCAS, listy motywacyjne, druki i podania o kredyty studenckie… Musiałam skorzystać z usług tłumacza przysięgłego przy przesyłaniu swojego świadectwa maturalnego – mówi Sara, studentka z Wielkiej Brytanii. - Nie chodzi już nawet o pieniądze, tylko o ogromną ilość czasu, którą musiałam poświęcić na rekrutację. Mam wrażenie, że wszystko można było zrobić szybciej i łatwiej – podkreśla.

Kierunki zmian
Zapotrzebowanie na pełną cyfryzację rekrutacji i studiów jest ogromne. Czy wprowadzenie e-świadectw i e-dyplomów w Polsce jest jednak możliwe?

- Ciężko powiedzieć, czy jest to realne rozwiązanie. Mogłoby ono zmienić rekrutację na polskie uczelnie, ale tylko w pewnym stopniu. Obecnie po pierwszym etapie rekrutacji kandydat i tak zobowiązany jest złożyć komplet papierowych dokumentów. Poza tym mamy coraz większą liczbę kandydatów z zagranicznymi dyplomami – podkreśla Możańska.

Podobnego zdania jest Anna Sikora, Kierownik Zespołu Wsparcia Dydaktyka w firmie Kalasoft. - Wprowadzenie w pełni elektronicznych świadectw i dyplomów wymagałoby szerokiej integracji różnych systemów – mówi Anna Sikora. Dodaje ona również, że twórcy tego typu systemu musieliby brać pod uwagę różne oczekiwania grup użytkowników. Wśród nich byłyby m.in. uczelniane biura rekrutacji, jak również polscy studenci, obcokrajowcy oraz kandydaci na zagraniczne studia.

Oceniam, że na opracowanie i wdrożenie tego typu innowacji potrzebna byłaby ogromna ilość czasu i środków finansowych. Trzeba jednak stopniowo i konsekwentnie kontynuować usprawnianie procesu rekrutacji oraz studiów. E-PIT-y, elektroniczne podania o akademik czy inne e-dokumenty sprawdziły się i warto wyciągać wnioski z tych wdrożeń. Zobaczymy także, co przyniesie niedawna modyfikacja w przepisach odnośnie dokumentacji studiów (w tym protokołów elektronicznych). Już teraz takie zmiany mogą być dla uczelni pewnego rodzaju rewolucją – dodaje.

Warto zwrócić uwagę na fakt, że e-dokumentacja wpisuje się również w trend ekologiczny. Odpowiednio zastosowana, może mieć pozytywny wpływ środowisko. Innymi korzyściami z wprowadzania elektronicznych dokumentów są też: szybkość obiegu informacji, wiarygodność i bezpieczeństwo danych.

Najnowsze