Narodowa Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej już w lutym ostrzegała, że centralna gwiazda Układu Słonecznego wchodzi w fazę aktywności i coraz częście będą sie zdarzały eksplozje. Połączenie wybuchu słonecznego i niewielkiej burzy radiacyjnej nie jest groźne dla naszej planety, ale efekty będą jednak odczuwalne.
Patrz też: Prof. Adam Gierek: Słońce zniszczy Ziemię!
Naukowcy ostrzegają, że materia oderwana od Słońca może wejść w interakcję z polem magnetycznym Ziemi. Co się wtedy stanie? Najprawdopodobniej nic poważnego. Możemy się jednak spodziewać zakłóceń w funkcjonowaniu satelitów i związanych z nimi urządzeń, takich jak GPS. Możliwe są także zakłócenia przepływu prądu. Trasy samolotów latających nad biegunami ze względów bezpieczeństwa muszą ulec zmianie, bo mogłyby tam stracić łączność satelitarną.
Wszystkiemu winne burze magnetyczne, czyli nagłe i intensywne zaburzenia pola magnetycznego (magnetosfera) naszej planety. Zaburzenia są związane z burzami słonecznymi wywołującymi gwałtowne zmiany natężenia wiatrów słonecznych, a te z kolei docierają do magnetosfery Ziemi po około 70 godzinach od eksplozji na Słońcu.