Jak informuje BBC, usterka w systemie płatniczym popularnej aplikacji dotyczył osób korzystający z przejazdów Uberem w Waszyngtonie i San Diego w Stanach Zjednoczonych. Jeden z pechowców za swój kurs zapłacił aż 9672 dolary (ok. 37 tysięcy złotych)! Okazało się, że błąd w aplikacji polegał na przesunięciu przecinka i stąd zamiast 96,72 dol., wyszła astronomiczna suma. Pasażer poinformował o całym zajściu na portalu społecznościowym Twitter, gdzie wyszło na jaw, że nie był jedynym poszkodowanym.
ZOBACZ TEŻ: Mytaxi zmienia się na FREE NOW i oferuje nowe usługi [ZDJĘCIA]
Opłata za kurs następuje automatycznie po jego zakończeniu i jest ona ustalona z góry, dlatego wielu klientów nie weryfikuje jej z sumą, jaka faktycznie została pobrana z konta bankowego klienta. Jak donoszą media, niektórych pasażerów o podejrzanie wysokich stawkach za kurs Uberem poinformowały... banki, które podejrzewały, że ich klienci mogli paść ofiarą oszustwa. Uber przekonuje, że usterka została usunięta, a poszkodowane osoby odzyskają pieniądze.
Źródło: BBC, Bankier.pl
