1000 zł premii czy pułapka? Prześwietlamy oferty banków na Black Friday

Podczas gdy banki na Black Friday obiecują góry złota, ponad 70% Polaków nie wierzy w uczciwość promocji. Czy ich sceptycyzm jest uzasadniony? Analizujemy najgłośniejsze oferty – od 1000 zł premii po smartfony – i pokazujemy, gdzie czają się haczyki, a gdzie czekają faktyczne zyski.

Otwarty laptop i tabliczka z napisem Black Friday Sale na beżowo-fioletowym tle. Grafika symbolizuje przeglądanie ofert Black Friday, o których można przeczytać na portalu Super Biznes, podkreślając cyfrowy kontekst promocji bankowych.

i

Otwarty laptop i tabliczka z napisem "Black Friday Sale" na beżowo-fioletowym tle. Grafika symbolizuje przeglądanie ofert Black Friday, o których można przeczytać na portalu Super Biznes, podkreślając cyfrowy kontekst promocji bankowych.
  • Analiza danych rynkowych ujawnia dlaczego ponad 70% Polaków uważa, że promocje bankowe to starannie zaplanowana strategia biznesowa, a nie rzeczywista korzyść
  • Staranne zarządzanie ryzykiem jest niezbędne, ponieważ najwyższe premie finansowe są obwarowane wielomiesięcznymi warunkami dotyczącymi płynności finansowej
  • Eksperci rynku wskazują, że model biznesowy banków na Black Friday 2025 oferuje wysoki zwrot z inwestycji w postaci gotówki lub nagród rzeczowych
  • Właściwa ocena rentowności ofert pokazuje, że 7% oprocentowanie oszczędności często przewyższa jednorazowe premie, wymagając jedynie zapewnienia stałych wpływów
  • Okres wyprzedaży to czas, w którym świadome zarządzanie ryzykiem jest kluczowe do ochrony kapitału przed rosnącą liczbą prób phishingu i wyłudzeń finansowych

1000 zł, smartfon czy 7%? Prześwietlamy bankowe hity na Black Friday

Z okazji tegorocznego Black Friday, który przypada 28 listopada, banki intensywnie zabiegają o nowych klientów, sięgając po różnorodne formy zachęty. Przykładowo, Alior Bank w ramach promocji „Należy Ci się” oferuje premię finansową sięgającą 1000 zł. Bonus został podzielony na dwie części: pierwsza to 300 zł wypłacane w ciągu 10 dni od założenia konta, pod warunkiem wykonania trzech płatności kartą lub BLIKIEM. Pozostałe 700 zł można odzyskać w formie zwrotu części wydatków, czyli tzw. moneybacku. Bank przez siedem miesięcy będzie zwracał 10% wartości transakcji, maksymalnie 100 zł miesięcznie. Aby skorzystać z pełnej kwoty, należy wpisać kod ALIOR1000 w formularzu, zasilać konto kwotą minimum 2000 zł każdego miesiąca i aktywnie korzystać z aplikacji mobilnej. Oferta jest przeznaczona dla osób, które nie posiadały konta w Alior Banku w ciągu ostatnich trzech lat, a wnioski przyjmowane są od 7 do 19 grudnia 2025 roku.

Podczas gdy jedni stawiają na gotówkę, inne instytucje finansowe kuszą nagrodami rzeczowymi i atrakcyjnymi warunkami dla oszczędzających. Citi Handlowy w promocji swojej karty kredytowej przygotował 500 smartfonów Motorola Edge 50 Fusion o wartości 999 zł każdy oraz dodatkowe 300 zł w postaci voucherów do popularnych sklepów. Zdobycie telefonu wymaga jednak dużej systematyczności, ponieważ klient musi co miesiąc wykonywać co najmniej 10 transakcji bezgotówkowych na łączną kwotę minimum 1000 zł, i to przez trzy miesiące z rzędu po podpisaniu umowy. Z kolei VeloBank obrał inną strategię, proponując jedno z najwyższych na rynku oprocentowań dla oszczędności, sięgające 7% w skali roku. Aby uzyskać tak korzystne warunki na lokatach i kontach oszczędnościowych, wystarczy zapewnić comiesięczny wpływ na konto osobiste w wysokości co najmniej 2000 zł, co czyni ofertę szczególnie interesującą dla osób o stałych dochodach.

Diabeł tkwi w szczegółach. Gdzie są haczyki w bankowych ofertach?

Pomimo kuszących propozycji, polscy konsumenci podchodzą do wyprzedaży z coraz większą ostrożnością. Jak wynika z badania UCE Research i Shopfully Poland, nastroje są podzielone. Niemal połowa Polaków (47,6%) uważa promocje za atrakcyjne, jednak aż 29% jest przeciwnego zdania. Głównym źródłem tego sceptycyzmu jest powszechne przekonanie o manipulacji cenami. Aż 71,9% ankietowanych twierdzi, że sklepy celowo podnoszą ceny tuż przed wyprzedażami, aby później ogłosić rzekomo atrakcyjne rabaty. Co ciekawe, stosunek do promocji zależy od profilu konsumenta. Największymi optymistami są mężczyźni oraz osoby w wieku 35-44 lat z dochodami przekraczającymi 9 tys. zł. Na drugim biegunie znajdują się seniorzy (65-74 lata) oraz osoby z wyższym wykształceniem z dużych miast, które częściej postrzegają oferty jako powtarzalne i rozciągnięte w czasie.

Decydując się na promocję bankową, warto nie tylko przeanalizować własne potrzeby, ale również być świadomym potencjalnych pułapek. Wiele ofert jest obwarowanych skomplikowanymi warunkami, takimi jak wymóg regularnych wpływów na konto, określona liczba transakcji w miesiącu czy konieczność aktywnego korzystania z produktu przez długi czas. Niespełnienie nawet jednego z tych kryteriów może oznaczać utratę obiecanej premii. Co więcej, okres wzmożonych zakupów to także czas wzmożonej aktywności oszustów. Należy zachować szczególną czujność wobec fałszywych sklepów internetowych, prób wyłudzenia kodów BLIK pod pretekstem dopłaty do przesyłki czy phishingu, czyli wiadomości e-mail lub SMS, których celem jest kradzież danych do kart płatniczych. Świadome podejście do regulaminów i zasad bezpieczeństwa jest kluczowe, aby na promocjach faktycznie zyskać, a nie stracić.

Pieniądze to nie wszystko - Tadeusz Białek
QUIZ PRL. Dekrety i plany – gospodarka PRL w pigułce
Pytanie 1 z 15
Jakie przedsiębiorstwa dominowały w gospodarce PRL?
QUIZ PRL: „Dekrety i plany – gospodarka PRL w pigułce”
Super Biznes SE Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki