Wielkimi krokami zbliża się 12 listopada. Posłowie PiS zaproponowali, by ten dzień był dniem wolnym od pracy. Argumentowano, że z okazji 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości trzeba uczcić 11 listopada wyjątkowo. Okazją do tego jest też fakt, że w tym roku święto niepodległości przypada w niedzielę, a więc by w pełni się nim cieszyć wolne powinno być też w poniedziałek 12 listopada 2018 roku.
Początkowo chciano, by wolne mieli wszyscy, czyli by obowiązywał m.in. zakaz handlu. Jednak po głosach ekspertów, że straci na dodatkowym dniu polski biznes, Sejm przyjął ustawę o święcie narodowym 12 listopada 2018 roku, podczas którego zakaz handlu nie będzie obowiązywał.
To znowu rozsierdziło związki zawodowe m.in. pracowników Biedronki.
- Jesteśmy oburzeni tą decyzją! Jeżeli mamy świętować, to świętujmy wszyscy, a nie robi się grupę uprzywilejowaną, a nas traktuje się jako tych gorszych – komentował nam sytuację Piotr Adamczak, przewodniczący NSZZ „Solidarność” w Jeronimo Martins Polska (Biedronka). - Kiedy inni będą sobie świętować 11 i 12 listopada, do późnych godzin, to nasi pracownicy, punkt kwadrans po godzinie 0:00 z niedzieli na poniedziałek, będą już musieli być w pracy w celu rozładowania dostaw.
Nad głosami oburzenia pochylił się Senat i wniósł do ustawy poprawki, które przywróciły jej bardziej pierwotną formę. W ten sposób sprawa wolnego 12 listopada na nowo trafiła do Sejmu i decyzja w jej sprawie zapadnie na „ostatnią chwilę”, czyli podczas posiedzenia Sejmu w dniach 7-9 listopada.
Jeżeli Sejm uzna, że w takiej formie ustawa o święcie narodowym 12 listopada 2018 roku jest do przyjęcia, to pracować będzie się tak jak w inne święta. Oznacza to, że np. apteki czy supermarkety będą zamknięte. Wolne otrzymają więc kasjerzy, sprzedawcy czy aptekarze. Do pracy nie pójdą też urzędnicy, pracownicy sądów i nauczyciele. Otwarte sklepy spożywcze będą tylko te, w których pracować będzie właściciel lub najbliższa rodzina.
Trzeba jednak pamiętać, że nawet jeżeli Sejm przegłosuje ustawę o dniu wolnym 12 listopada bieżącego roku, to jeszcze będzie ją musiał podpisać prezydent Andrzej Duda. W tym wypadku nie ma się co spodziewać, że do tego nie dojdzie.
- Andrzej Duda podpisze ustawę o ustanowieniu 12.11 dniem wolnym od pracy. Święto Niepodległości w tym roku jest wyjątkowe. Mija 100 lat od momentu gdy Polska wróciła na mapy Europy i Świata. Parlament podjął słuszną i oczekiwaną przez Polaków inicjatywę – stwierdził rzecznik prezydenta Błażej Spychalski na swoim Twitterze.