– Szacujemy, że uprawnionych do skorzystania z programu będzie około 2 mln 700 tys. rodzin. Ale trzeba pamiętać, że ilość wniosków może się różnić – po pierwsze nie wszyscy złożą wniosek. Dodatkowo, przy pierwszym dziecku obowiązuje kryterium dochodowe, więc spodziewam się znacznie powyżej 3 mln złożonych wniosków – mówiła Rafalska w poniedziałek w "RDC".
Zobacz koniecznie: Sprawdź, kiedy dostaniesz pieniądze w ramach programu 500+
Rafalska wyjaśniła, że na razie znane są szacunki dotyczące e-wniosków. – Raportowanie z samorządów będziemy mieli każdego dnia, ale nie chcieliśmy pierwszego dnia angażować gmin w liczenie. Do tego tradycyjnego przyjmowania wniosków byliśmy przygotowani i wszystkich nas ta potężna ilość wniosków przekazywanych drogą elektroniczną zaskoczyła – dodała. Jak zaznaczyła minister, od momentu rozpoczęcia przyjmowania wniosków, nie było "wielkich awarii, a czasowe zawieszenie przy takiej dużej operacji mogło się zdarzyć".
Minister przekonywała także, że w programie "500+" nie zajdą żadne większe zmiany, szczególnie nie zmienią się kryteria finansowe. - Czas na ocenę przyjdzie po pewnym okresie funkcjonowania tego programu. Dopiero 1 kwietnia program wystartował. Będziemy go oceniać. Ustawa jest weryfikowana trochę w życiu. Nie wchodzi w grę żadna zmiana warunków finansowych. Wszyscy tak się martwią, a zgłaszają pomysły, które tylko zwiększają koszty - uspokajała.
Zdaniem Rafalskiej 500+ nie będzie finansowany z Funduszu Rezerw Demograficznej, co zasugerował minister Henryk Kowalczyk, który w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" powiedział, że "jeśli będzie taka potrzeba, można sięgnąć po pieniądze z Funduszu Rezerwy Demograficznej".
Czytaj też: Jak złożyć wniosek 500+ online?
- To medialne sensacje, nie było żadnych prac, żadnego zamiaru. Fundusz może być wykorzystany na inne cele, aktualny stan prawny nie pozwala na jego wykorzystanie w programie 500+. Nic takiego kompletnie nie ma ma miejsca - przyznała szefowa MRPiPS.
Źródło: RDC