W wielu miastach minęła już pierwsza histeria związana ze składaniem wniosków o świadczenia wychowawcze. Weekend upłynął spokojnie w Rzeszowie.
- W punkach nie ma tłumów, więc pracownicy mają czas, by złożone wnioski na bieżąco weryfikować, a to oznacza, że wcześniej będziemy mogli rozpocząć wypłaty – cieszył się Jacek Gołubowicz, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Rzeszowie, podczas rozmowy z lokalną Wyborczą.
Nie oznacza to jednak, że każdy może liczyć na rychłe wypłaty. O tym, kiedy dostaniemy pieniądze, zadecyduje gmina.
Czy decyduje kolejność złożenia wniosku?
- Są takie miejscowości, gdzie już w piątek było kilkadziesiąt wydanych decyzji - poinformowała TVN24 Anna Streżyńska, szefowa Ministerstwa Cyfryzacji.
Oznacza to, że pieniądze mogą wpłynąć na konto dzisiaj lub w ciągu najbliższych kilku dni. Zdaniem minister wiele decyzji zapadnie już w kwietniu. Również pieniądze dotrą do beneficentów w tym miesiącu. Jednak w miastach takich, jak Warszawa, gdzie jest aż 150 tys. decyzji do wydania, proces rozpatrywania wniosków może potrwać dłużej.
- W pierwszym okresie gmina ma trzy miesiące na wydanie decyzji. Nie ma znaczenia to, jakiego dnia rodzina złoży wniosek – w piątek, sobotę czy wtorek, ze względu na to, że czas na wypłatę pieniędzy jest długi. (...) Gminy mogą przyjmować różne strategie rozpatrywania wniosków. Ważne, żeby mieściły się w trybie trzymiesięcznym. – wyjaśniał w TVN24 Bartosz Marczuk, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej.
Mimo tego, że JST mają dowolność wyboru metody rozpatrywania wniosków, podsekretarz stanu spodziewa się, że najbardziej uprzywilejowane będą rodziny, które nie starają się o świadczenie wychowawcze na pierworodne dziecko:
- W pierwszej kolejności gmina może wypłacać pieniądze osobom, które są „najprostsze w obsłudze", czyli ubiegają się o pieniądze na drugie dziecko w górę, bez kryterium dochodowego. – powiedział wiceminister TVN24.
Zobacz: Jak wypełnić wniosek 500 zł na dziecko? Rodzina 500+ [PORADNIK]
Wiceminister przestrzegał także przed firmami, które próbują wyłudzać pieniądze od beneficjentów: proszą o wysyłanie danych osobowych i robienie przelewów. Zaufana rządowa strona musi mieć w adresie „gov". Ministerstwo blokuje podejrzane strony i zgłasza każdy zauważony incydent na policję. Wykryto już 150 firm, które podszywały się pod strony, za pośrednictwem których można wysłać formularz.
- Będą dwa główne kanały składania wniosków. Pierwszy stanowi oczywiście gmina. Strategią jest to, że ktoś przychodzi i zostawia wniosek, czy też tak, jak w Warszawie – składa go w placówce edukacyjnej lub tak, jak w Poznaniu – w „urzędomacie". Drugim głównym kanałem będzie bankowość elektroniczna, zupełnie nowe rozwiązanie, któremu towarzyszy refleksja, żeby Polakom e-administracja nie kojarzyła się z e-kłopotami. Uruchomione są także kanały elektroniczne: ePuap, PUE ZUS i emp@tia.
Źródła: tvn24bis.pl, rzeszow.wyborcza.pl, parlamentarny.pl