300 plus warte już tylko 195 zł. Co na to rząd Tuska?

Program "Dobry start", czyli popularne 300 plus, miał być realnym wsparciem dla rodziców kompletujących wyprawkę szkolną. Jednak, jak alarmuje dziennik „Fakt”, inflacja drastycznie obniżyła jego siłę nabywczą. Dziś świadczenie jest warte zaledwie 195 zł. Tymczasem koszt wyprawki szkolnej sięga nawet 850 zł. Co to oznacza dla domowych budżetów i czy rząd planuje waloryzację?

szkolna wyprawka

i

Autor: Shutterstock
Super Biznes SE Google News
  • Realna wartość świadczenia 300 plus spadła do 195 zł z powodu inflacji.
  • Aby przywrócić pierwotną siłę nabywczą, 300 plus powinno dziś wynosić 461,50 zł.
  • Koszt wyprawki szkolnej to co najmniej 650-850 zł, więc 300 plus nie wystarcza nawet na podstawowe przybory.
  • Koszty edukacji i żywności rosną, ale ceny elektroniki (laptopy, tablety) oraz odzieży i obuwia spadły.

Ile naprawdę jest warte świadczenie 300 plus?

Program "Dobry start", znany powszechnie jako 300 plus, został uruchomiony w czerwcu 2018 roku, aby wesprzeć domowe budżety przed rozpoczęciem roku szkolnego. Od tego czasu kwota świadczenia pozostaje niezmienna, podczas gdy ceny nieustannie rosną. Jak wylicza analityk eToro w Polsce, Paweł Majtkowski, cytowany przez dziennik „Fakt”, inflacja skumulowana przez ostatnie lata drastycznie obniżyła siłę nabywczą tych pieniędzy. Choć inflacja w Polsce zwolniła, to realna wartość świadczenia 300 plus spadła do zaledwie 195 zł, co stanowi spadek o 35 proc. od jego wprowadzenia.

Aby świadczenie miało taką samą wartość jak w 2018 roku, jego kwota musiałaby dziś wynosić aż 461,50 zł. „Tymczasem inne programy, jak 500 plus, przeszły waloryzację i teraz wynoszą aż 800 zł” — zwraca uwagę Paweł Majtkowski na łamach „Faktu”.

Ile kosztuje wyprawka szkolna? 300 zł to kropla w morzu potrzeb

Podczas gdy wartość wsparcia maleje, koszty związane z edukacją rosną w zawrotnym tempie. Rodzice w rozmowach z dziennikiem „Fakt” nie kryją, że 300 zł to za mało, by pokryć nawet część wydatków. Według szacunków przytaczanych przez „Fakt”, koszt wyprawki szkolnej na jedno dziecko w 2025 r. to wydatek rzędu 650-850 zł.

Na co składają się te kwoty? Sam komplet nowych podręczników to koszt od 550 do 800 zł. Zakup używanych pozwala obniżyć tę kwotę do 200-400 zł. Do tego dochodzi strój i buty na lekcje wychowania fizycznego, co oznacza kolejne 200 zł. Plecak, piórnik z wyposażeniem i zeszyty to następne 200 zł. Jak podsumowuje „Fakt”, świadczenie 300 plus wystarczy więc co najwyżej na plecak i podstawowe przybory.

Co drożeje, a co tanieje przed nowym rokiem szkolnym?

Analiza danych o inflacji, którą przytacza „Fakt”, pokazuje, że wydatki związane z edukacją rosną szybciej niż przeciętne ceny w sklepach. Usługi edukacyjne, takie jak czesne, korepetycje czy zajęcia dodatkowe, podrożały w ciągu roku aż o 8,6 proc. Droższe są również produkty spożywcze (wzrost o 4,7 proc.), co bezpośrednio przekłada się na koszt przygotowania drugiego śniadania do szkoły. Pocieszeniem może być fakt, że laptopy i tablety, kluczowe w nowoczesnej edukacji, potaniały o ponad 10 proc. w skali roku. To efekt tańszego dolara i niższych kosztów importu. Tańsze są także odzież i obuwie (spadek o 1,3 proc.) oraz paliwo (spadek o 4,6 proc.), co jest ulgą dla rodziców dowożących dzieci do placówek.

Czy rząd zwaloryzuje 300 plus? Rodzice czekają na decyzję

Rodzice mówią wprost: 300 zł to kropla w morzu potrzeb. W obliczu rosnących kosztów utrzymania i edukacji, świadczenie w obecnej formie staje się coraz bardziej symboliczne. Pojawia się pytanie, czy rząd pójdzie śladem programu 800 plus i zdecyduje się na waloryzację wsparcia na wyprawkę szkolną. Na razie, jak podsumowuje „Fakt”, nic nie wskazuje na szybką waloryzację świadczenia. Rodziny muszą więc same szukać oszczędności i sposobów na załatanie coraz większej dziury w budżecie na nowy rok szkolny.

Marek Zuber: "Rząd nie walczy z inflacją, to bzdura kompletna, którą politycy powielają" [Express Biedrzyckiej]
QUIZ. „Dzieciństwo w PRL”. Nadęta szkoła, czyli akademie i apele
Pytanie 1 z 10
Na spotkania z kombatantami, stanowiące odrębną kategorię przynudzania, uczniowie mówili:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki