Jak powstał Facebook? Miliarder z przypadku
Właściciel Facebooka został miliarderem spontanicznie i przypadkowo. Założył niewielki serwis, który miał być rozrywką dla lokalnej społeczności studenckiej. Akademicki eksperyment szybko rozszerzył się poza mury uniwersytetu, a twórca eksperymentu został miliarderem.
Można polemizować, która data była kluczowa na osi czasu jednak przyjmuje się dzień 4 luty 2004 r. za moment powstania FB.
Właściciel Facebooka odpuszcza w sporze z Trumpem
Właściciel koncernu Meta Mark Zuckerberg znosi system fact-checkingu na swych platformach społecznościowych, aby podporządkować się prezydentowi elektowi Donaldowi Trumpowi - ocenia “Financial Times”.
“Szef Mety obnosi się nowym stylem (...) miliardera z branży technologicznej. Porzucił swój skromny szary T-shirt (...)” - zauważa transformację Zuckerberga komentatorka brytyjskiego dziennika Jemima Kelly.
“Razem ze zmianą wizerunku przyszła zmiana poglądów. Wydają się one być mocno zainspirowane pewnym innym miliarderem z zachodniego wybrzeża USA” - kontynuuje autorka, odnosząc się do właściciela X Elona Muska.
Komentarz “FT” dotyczy zapowiedzi Zuckerberga, który 7 stycznia oświadczył, że wprowadzi nowy system moderacji na wzór portalu X. Zakłada on pozbycie się fact-checkingu i przyznanie większej roli w kontrolowaniu treści serwisów użytkownikom. Zuckerberg tłumaczył swoją decyzję rosnącym sprzeciwem społecznym wobec cenzury w internecie. Zmiany mają obowiązywać w USA na platformach należących do Mety, m.in. Facebooku, Instagramie i WhastAppie.
W ocenie dziennikarki - Zuckerberg wcale nie kieruje się chwalebnymi zasadami, a własnym interesem. “To wszystko nie jest o pryncypiach, ale (...) o tym, żeby przypodobać się przyszłemu mieszkańcowi 1600 Pennsylvania Avenue (adres Białego Domu)” - przekonuje.
“Zuckerberg może sobie mówić o tym, jak nie ulega rządom, ale ulega - tylko innym. W pewnym sensie to wszystko oznacza, że Zuckerberg jest mniej niebezpieczny niż Musk. (...) Idzie z wiatrem” - pisze Kelly. “Czułabym się jednak pewniej, gdyby człowiek kierujący platformami, z których korzysta dwie trzecie ludzkości, wykazał się większą odwagą” - konkluduje.