Jak wygląda rekrutacja w Biedronce?
Kobieta na stronie internetową Biedronki poświęconej rekrutacjom prowadzonym w sklepach, wybrała wakat na sprzedawcę-kasjera w Krakowie. Warunki są zachęcające: umowa o pracę bez okresu próbnego, regularne podwyżki oraz 20 różnych benefitów. Pracownik musi za to być gotowy do pracy fizycznej na trzech zmianach: porannej, popołudniowej, nocnej oraz weekendowej i być otwarty na kontakt z klientem. Po wysłaniu aplikacji, cv i pisemnego uzasadnienia wyboru konkretnego stanowiska, po trzech dniach przyszło zaproszenie na rozmowę o pracę.
Rekrutacja trwała 5 minut
Na początek rozmowy padło pytanie, dlaczego kobieta chce pracować w Biedronce oraz prośba o opisanie doświadczenia w handlu. Po odpowiedzi, że doświadczenie było, kierowniczka zapytała o wymiar czasu pracy. Można wybrać pełen wymiar godzinowy, 3/4 etatu lub jego połowę. - "Jesteśmy pod tym względem elastyczni. Wystarczy, że wyrobi pani odpowiednią do każdej z tych form pracy normę godzinową "- mówi kierowniczka. Szybko dopasowano grafik i ustalono dni pracy.
-" Dobra, to co, wysyłamy panią na badania, a potem podpisujemy umowę? "- rzuca kierowniczka. Minęło pięć minut rozmowy.
Kobieta nie miała szans zadać dodatkowych pytań i poprosiła dłuższą rozmowę. -" Niech pani zadaje pytania, a ja w tym czasie zacznę procesować dokumenty związane z pani zatrudnieniem" - odpowiada kierowniczka, która przyznała też, że praca jest wymagająca. Co ciekawe, nie potrafiła od razu podać wysokości wynagrodzenia. Okazało się, że na pełny etat 4,7 tys. zł brutto ( od stycznia 2025 pracownicy Biedronki dostali podwyżki- przyp. red.). Do tego dochodzą premie: za wyrobioną sprzedaż, audyt cen i tajemniczego klienta. Niestety kierowniczka nie znała konkretnych kwot.
Benefity dla każdego
Okazuje się, że benefity należą się każdemu pracownikowi, niezależnie czy pracuje na całym etacie czy połowie. Są to paczki świąteczne, vouchery do 1000 zł, dofinansowania e-kodów na zakupy, karty sportowe, opieka medyczna, wsparcie psychologa i rehabilitanta, platforma szkoleniowa z kursami zawodowymi, nagroda roczna w wysokości pensji.
Pierwszy dzień pracy w Biedronce
- "Pierwszego dnia spędzi pani w sklepie dziewięć godzin i już w praktyce pozna swoje obowiązki - przyznaje. Przed rozpoczęciem pracy trzeba przeczytać podręcznik sprzedawcy, jest na to kilka godzin.
- "Wiadomo, że nie będzie pani tylko ślęczeć nad książką. Wyjdzie sobie pani na sklep, rozładuje towar w formie przerwy od nauki" - opowiada. Potem trafię pod opiekę pracownika z większym doświadczeniem. - Wprowadzi panią w podstawowe zajęcia podczas porannych, popołudniowych i nocnych zmian - dodaje kierowniczka.
Zapytana o możliwość awansu, kierowniczka nie wykluczyła takiej możliwości. Oczywiście, nie każdy może zdobyć wyższe stanowisko w Biedronce, o tym decydują decydują predyspozycje do zarządzania ludźmi.
- "Od razu widzę, czy komuś się należy awans, czy nie. Trochę ciężkiej pracy i może pani też się uda przejść najpierw na starszego sprzedawcę, a potem, kto wie? Być może nawet na zastępcę kierownika" - zachęca kierowniczka.
Źródło: kobieta.wp.pl
Polecany artykuł: