Małżonkowie wychowują pięcioro dzieci: Mateusza (17 l.), Adriana (15 l.), Krystiana (12 l.), Aleksandrę (11 l.) i najmłodszą Kingę (5 l.). Oboje rodzice są niepełnosprawni – pani Agata jako 12-letnia dziewczynka w wypadku motocyklowym straciła oko, zaś jej mąż, po tym, jak spadł z drabiny i rozciął prawą dłoń o rozbitą szybę, nie ma czucia w czterech palcach. Nie mają pracy. Utrzymują się tylko z zasiłków i dorywczych robót, których podejmuje się pan Ireneusz. Ich miesięczny dochód to nieco ponad 1400 zł, więc zgodnie z zasadami programu „Rodzina 500 plus" należy im się 500 zł nie tylko na drugie i kolejne dzieci, ale także na pierwsze.
– Wciąż nie mogę uwierzyć w to, że co miesiąc będziemy dostawać aż 2500 zł. Co my zrobimy z takimi pieniędzmi? – żartuje pan Ireneusz. Jego żona jednak doskonale wie, jak zagospodarować tę fortunę: – Wreszcie nie będę martwiła się o to, w co ubrać nasze dzieci, jak je nakarmić, ani za co kupić im podręczniki do szkoły – mówi pani Agata.
Uzupełnienie wszystkich rubryk we wniosku zajęło pani Agacie nie więcej niż 15 minut. Rodzina postanowiła wypełniony druk złożyć osobiście w Urzędzie Gminy w Filipowie. Przyjmowaniem dokumentów zajmuje się tam tylko dwóch urzędników, ale to wystarczająco, bo kolejki i tak nie było. – Czekamy na około 700 wniosków, a przez pierwsze 3 godziny od otwarcia urzędu przyszło najwyżej 20 osób – informuje Piotr Kibitlewski (37 l.), inspektor obsługujący program „Rodzina 500+" w gminie Filipów. – Teraz pozostaje nam tylko czekać na pieniądze – cieszy się mama pięciorga dzieci. Pierwsze wypłaty w tej gminie zapowiadane są na koniec maja.
500 zł na dziecko. Towarzyszyliśmy przy składaniu wniosku rodzinie Agaty i Ireneusza Głódziów z Podlasia
Zapowiadany przez Prawo i Sprawiedliwość „Rodzina 500 plus" wystartował! Od dziś rodziny z dwójką i więcej dzieci mogą składać wnioski – można to zrobić drogą elektroniczną, listownie oraz osobiście, w specjalnie wyznaczonych do tego celu punktach na terenie miast i gmin. Postanowiliśmy sprawdzić, czy wypełnianie i składanie wniosków sprawia Polakom trudności. Przy wypełnianiu i składaniu wniosku w urzędzie gminy towarzyszyliśmy rodzinie Agaty (35 l.) i Ireneusza (51 l.) Głódziów z miejscowości Garbas Drugi w gminie Filipów (woj. podlaskie).