Dzisiaj już funkcjonuje system darmowej opieki prawnej, ale jst skierowany do mniejszej grupy: seniorów, młodzieży do 26 roku życia, kobiet w ciąży. Ministerstwo Sprawiedliwości szacuje, że z bezpłatnej pomocy prawnej korzysta jedynie ok. 2 proc. uprawnionych, a 77 proc. osób nie wie o możliwości skorzystania z niej.
"Szacujemy, że ponad 8 milionów osób uprawnionych trafi do systemu. System to wytrzyma - może z powodzeniem cztery, pięć osób korzystać na dyżurze z tego typu pomocy prawnej, a nie jedna osoba, jak to jest obecnie" - powiedział PAP Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości. Zapewnił, że zapowiedziane zmiany są przygotowywane i "niebawem zostaną ogłoszone".
Warchoł skrytykował też jakość świadczonych usług. "W większości są to informacje, które można uzyskać na infolinii, a nie porady prawne, że już nie wspomnę o bezpośredniej pomocy w sporządzeniu pisma procesowego" - powiedział pracownik resortu sprawiedliwości.
ZOBACZ TEŻ: Uwaga na oszustów od smogu! Chodzą po domach i wyłudzają pieniądze!
Od 1 stycznia 2016 r. w Polsce jest udzielana nieodpłatna pomoc prawna osobom, którym w ciągu roku poprzedzającego zwrócenie się o pomoc przyznano świadczenie z pomocy społecznej; możliwość skorzystania z takiej pomocy mają też osoby poniżej 26. i powyżej 65. roku życia, a także kombatanci, weterani, posiadacze Karty Dużej Rodziny oraz ci, którzy w wyniku klęsk żywiołowych, katastrof naturalnych lub awarii technicznych znaleźli się w sytuacji zagrożenia lub ponieśli straty.
Zgodnie z ustawą, w kraju miało działać ponad 1500 punktów udzielania porad w przeciętnym wymiarze pięciu dni w tygodniu, co najmniej przez cztery godz. dziennie. Pomoc świadczą adwokaci lub radcowie prawni na podstawie umowy zawartej z powiatem.