
Procter&Gamble redukuje zatrudnienie na świecie
Globalny koncern Procter&Gamble (P&G), znany z takich marek jak Gillette, Ariel, Pampers czy Head&Shoulders, ogłosił plan zwolnień grupowych, który obejmie aż 7000 etatów w ciągu najbliższych dwóch lat. Ta decyzja, stanowiąca około 6% całkowitej siły roboczej firmy, jest odpowiedzią na zmieniające się warunki rynkowe i ma na celu poprawę efektywności operacyjnej.
Przyczyny restrukturyzacji w P&G
Jak informuje agencja Reuters, informacje o planowanych zwolnieniach zostały ujawnione podczas konferencji Deutsche Bank Consumer Conference w Paryżu. Przedstawiciele firmy tłumaczyli, że decyzja o redukcji zatrudnienia jest podyktowana koniecznością dostosowania się do "zmiennych warunków rynkowych, w tym spadającego popytu i rosnących kosztów związanych z globalną niepewnością w zakresie ceł".
Firma planuje również wycofać się z niektórych kategorii produktowych i marek na wybranych rynkach. Dodatkowo, rozważana jest sprzedaż niektórych aktywów, choć szczegóły nie zostały jeszcze ujawnione.
Wpływ wojny handlowej i zmiany preferencji konsumentów
Procter&Gamble mierzy się z wyzwaniami związanymi z niestabilnym otoczeniem gospodarczym. Wojny handlowe, fluktuacje cen surowców oraz zmieniające się preferencje konsumentów zmuszają globalne korporacje do poszukiwania sposobów na uproszczenie portfolio i redukcję kosztów operacyjnych.
- "Zwolnienia i zmiany w ofercie mają pozwolić firmie lepiej dostosować się do lokalnych warunków rynkowych, poprawić rentowność i zredukować wpływ zewnętrznych wahań gospodarczych" – zapowiedział zarząd P&G.
P&G w Polsce
Procter&Gamble jest obecny w Polsce od lat 90. XX wieku i odgrywa istotną rolę w regionie Europy Środkowej. Firma zatrudnia w naszym kraju około 3,5 tysiąca osób, zarówno w zakładach produkcyjnych, jak i w centrach obsługi klienta.
Choć globalny plan redukcji zatrudnienia obejmuje 7000 etatów, na razie nie wiadomo, w jakim stopniu dotknie on polski oddział firmy. Biorąc pod uwagę znaczącą obecność P&G w Polsce, ewentualne zwolnienia mogłyby mieć wpływ na lokalny rynek pracy.
Polecany artykuł: