Strach przed papieżem-Polakiem
2 czerwca 1979 r. rozpoczęła się pierwsza pielgrzymka Jana Pawła II do Ojczyzny. Władze komunistyczne były niezadowolone z wizyty papieża, obawiając się manifestacji patriotycznych, protestów i rozbudzenia dążeń wolnościowych w zniewolonym społeczeństwie. Wybór Karola Wojtyły na papieża 16 października 1978 roku wywołał panikę w szeregach polskich komunistów. W nocy z 16 na 17 października w gmachu KC na rogu Al. Jerozolimskich i Nowego Światu w Warszawie nie zgasło światło.
Podstawowe pytanie, jakie świat zadawał sobie po wyborze kard. Wojtyły na papieża brzmiało: jaka będzie polityka Jana Pawła II wobec obozu sowieckiego? Dla komunistów to pytanie budziło niepokój; dla milionów mieszkających w sowieckim bloku – nadzieję. Władze doskonale zdawały sobie sprawę z niebezpieczeństwa, jakie niosła ze sobą wizyta osoby, która jako arcybiskup krakowski przez lata prezentowała nieprzejednaną postawę wobec reżimu komunistycznego.
Operacja „Lato 79" – komunistyczny plan obrony
Pielgrzymka Ojca Świętego do Polski stała się więc szalenie ważną, a nawet kluczową w tamtym czasie operacją wszystkich służb PRL. Otrzymała ona kryptonim „Lato 79". 15 marca 1979 r. zostaje powołany sztab MSW, który określił cztery główne kierunki działań: rozpoznania i działań operacyjno-politycznych, bezpieczeństwa i porządku publicznego, zaopatrzenia technicznego i regeneracji sił oraz analityczno-informacyjnym.
Mobilizacja sił bezpieczeństwa była bezprecedensowa. Władze zmobilizowały tysiące funkcjonariuszy MO, wszystkie struktury SB w centrali i na szczeblach wojewódzkich; funkcjonariuszom wstrzymano urlopy, a jednocześnie zaktywizowano setki aktywnych i uśpionych tajnych współpracowników, mających docierać do środowisk kościelnych i opozycyjnych. W samym Krakowie podczas pobytu Ojca Świętego zmobilizowano 1037 funkcjonariuszy SB i ponad 67 tys. funkcjonariuszy milicji.
Władze stosowały także bardziej subtelne metody sabotażu. By zmniejszyć frekwencję podczas uroczystości, ograniczano środki transportu. Poinstruowano telewizję, aby nie pokazywała wiwatujących tłumów oraz młodzieży i zawęziła przekazy filmowe do duchowieństwa i ludzi starszych. Rozpuszczano również pogłoski o groźbie epidemii i problemach z zaopatrzeniem w miastach odwiedzanych przez papieża.
Przełomowy moment na placu Zwycięstwa
W sobotę 2 czerwca 1979 o godz. 10:07 samolot z Janem Pawłem II na pokładzie wylądował w Warszawie na lotnisku Okęcie. Po oficjalnym powitaniu i spotkaniu z władzami w Belwederze, papież udał się na plac Zwycięstwa, gdzie czekały na niego setki tysięcy wiernych.
To właśnie tam, podczas mszy pontyfikalnej, Jan Paweł II wygłosił słowa, które na zawsze zmieniły polską historię: "I wołam, ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja: Jan Paweł II papież, wołam z całej głębi tego tysiąclecia, wołam w przeddzień święta Zesłania, wołam wraz z wami wszystkimi: Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój! I odnowi oblicze ziemi. Tej Ziemi!"
Obraz, który pozostał w pamięci, to potężny krzyż z wielką czerwoną stułą, ołtarz na placu Zwycięstwa w Warszawie i przejmujące, mocne wołanie Jana Pawła II o odnowienie oblicza ziemi. Reakcja tłumu była niezwykła – na te słowa tłum wiernych reaguje piętnastominutową owacją.
Duchowa rewolucja narodu
Znaczenie pierwszej pielgrzymki wychodziło daleko poza aspekt religijny. Historyk Marcin Zaremba spostrzegł, że w okresie między wyborem papieża a jego pierwszą pielgrzymką do kraju w magiczny wręcz sposób wzrosła nagle deklarowana religijność Polaków. Kościoły zaludniły się wiernymi, a w oknach zaczęły powiewać papieskie flagi.
Ludzie policzyli się wówczas, zobaczyli, że są rzeszą osób, które kontestują ówczesną rzeczywistość. Ale również, że stanowią ogromną siłę i, co dotychczas wydawało się niemożliwe, że są w stanie tę rzeczywistość zmienić. To doświadczenie wspólnoty i siły miało fundamentalne znaczenie dla późniejszych wydarzeń.
Krajobraz zmienionych serc
Papież odwiedził kolejno Warszawę, Gniezno, Częstochowę, Kraków, Kalwarię Zebrzydowską, Wadowice, Oświęcim, Nowy Targ i ponownie Kraków. Oficjalnym hasłem podróży apostolskiej były pierwsze słowa hymnu ku czci św. Stanisława ze Szczepanowa – „Gaude Mater Polonia" („Raduj się, Matko Polsko").
W każdym z odwiedzanych miejsc papież spotykał się z milionami rodaków. Komuniści informowali później, że na powitanie papieża oraz na trasach jego przejazdu gromadziło się 60-130 tysięcy ludzi. Na Placu Zwycięstwa zaś, podczas liturgii pojawiło się 170 tysięcy osób. Była to oczywista manipulacja, a liczby były mocno zaniżone. Jak podawali świadkowie i uczestnicy tamtych wydarzeń, w mszach odprawianych przez papieża uczestniczyło bowiem nawet 10 milionów ludzi.
W Gnieźnie papież przywitał z kolei nielegalnie przybyłą delegację z Czechosłowacji, przypominając za poetą, Juliuszem Słowackim, że jest papieżem Słowianinem, upominającym się o prawa do wolności religijnej na całym kontynencie europejskim. Wszędzie papieżowi towarzyszyła polska młodzież, a spotkania z nią przeszły do historii.
Klęska aparatu władzy
Gdy Jan Paweł II pojawiał się w jakimś mieście, żyło ono tylko tą wizytą, władza znikała, była nieobecna, nie odczuwało się jej. Władze komunistyczne dotkliwie odczuły swoją porażkę. Korespondenci zagraniczni, których akredytowało się w Warszawie ok. tysiąca, doskonale wyłapywali polityczne aluzje wypowiedzi papieża, a z ich korespondencji nie dało się wyciąć ani liczebności, ani entuzjazmu gromadzących się tłumów.
Funkcjonariuszom nie spodobała się np. wyraźna aluzja o nieudzieleniu pomocy – w domyśle przez Związek Sowiecki – Powstaniu Warszawskiemu (papież mówił o „stolicy Polski, która w roku 1944 zdecydowała się na nierówną walkę z najeźdźcą, na walkę, w której została opuszczona przez sprzymierzone potęgi") podczas kazania na placu Zwycięstwa.
Droga do Solidarności
Ostatnie dwa zdania tego wezwania stały się jednym z pierwszych haseł powstałej rok później „Solidarności". "Nie ma wolności bez Solidarności" – wołano w latach 80. Dziś można dopowiedzieć – nie byłoby Solidarności bez papieża Jana Pawła II.
Sześć dni po wybuchu strajku w Stoczni Gdańskiej, podczas audiencji ogólnej 20 sierpnia 1980 roku, papież Jan Paweł II odmówił modlitwę w języku polskim. Powiedział wówczas: „Niech te modlitwy powiedzą same za siebie, jak bardzo my, tutaj, obecni w Rzymie, jesteśmy zjednoczeni z naszymi rodakami w Ojczyźnie, z Kościołem w Polsce i jak bardzo wszystkie jego sprawy są nam bliskie i drogie.
Historyczne znaczenie pielgrzymki
Te dziewięć niezwykłych dni celnie skomentował Marcin Zaremba: „Papieska pielgrzymka w czerwcu 1979 r. to było dziewięć dni, które zmieniły Polskę. [...] Nie tylko te słynne słowa: +Niech zstąpi duch twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi+, ale także wiele innych słów wówczas wypowiedzianych osłabiało oparty na lęku konformizm, dodawało wiary i nadziei, a bez tego żadna rewolucja nie ma prawa wybuchnąć".
Jako Polacy dziś jesteśmy zgodni co do tego, że wizyta Jana Pawła II w Polsce w czerwcu 1979 r. stanowiła fundament wszystkich późniejszych przemian ustrojowych, które miały miejsce w latach osiemdziesiątych XX w., w tym przyczyniła się do powstania 10-milionowego ruchu „Solidarność", odzyskania wolności i niepodległości przez Polskę oraz kraje całego bloku sowieckiego.
„Dziewięć dni, które wstrząsnęły światem"
Pierwsza pielgrzymka Jana Pawła II do Polski zapisała się w historii jako moment przełomowy nie tylko dla naszego kraju, ale dla całej Europy Środkowo-Wschodniej. Gdy okazało się, że ten Papież przybędzie do Polski, nadzieja umocniła się. Ta nadzieja, która zapanowała w sercach milionów Polaków w czerwcu 1979 roku, przerodziła się w siłę zdolną do zmiany dziejów.
Pielgrzymka Jana Pawła II dobiegła końca. Jeszcze w atmosferze uniesienia tym, co się stało, prymas Polski notował: „Największym osiągnięciem w wymiarze religijnym i historycznym był sam fakt obecności Ojca św. w Polsce. To „wydarzenie bez precedensu" – jak sam Jan Paweł II określił swoją wizytę – rzeczywiście zmieniło bieg historii.
Dziewięć czerwcowych dni 1979 roku to nie tylko historia pielgrzymki papieskiej. To opowieść o tym, jak słowo może być mocniejsze od czołgów, jak wiara może przezwyciężyć strach, i jak nadzieja może odnowić oblicze ziemi. Tej ziemi.
Artykuł powstał w oparciu o materiały archiwalne Instytutu Pamięci Narodowej, źródła historyczne oraz wspomnienia uczestników wydarzeń z czerwca 1979 roku.