Afera Banasia. CBA prześwietla majątek prezesa NIK i jego rodziny- Po dziesięciu miesiącach od zawiadomienia o nieprawidłowościach w oświadczeniach majątkowych Mariana Banasia, jakie złożył szef CBA, nie ma żadnych rozstrzygnięć w śledztwie prowadzonym przez Prokuraturę Regionalną w Białymstoku. Postępowanie prowadzone jest nadal „w sprawie", nikomu nie przedstawiono zarzutów. Dlaczego – skoro był bardzo bogaty dowodowo materiał z kontroli CBA za ostatnie cztery lata oraz z postępowania skarbowego generalnego inspektora informacji finansowej? Prokuratorskie śledztwo pozwala na wszechstronne prześwietlenie majątku obecnego prezesa NIK - pisze dziennik.
ZOBACZ TAKŻE: 1 listopada cmentarze zamknięte! Ważny apel lekarzy i decyzja Ministerstwa Zdrowia
"Rzeczpospolita" podaje, że analiza majątku jest prowadzona bardzo szeroko, i od nowa. Obejmuje całą rodzinę pana Banasia.
- Teraz, ze względu m.in. na postawione przez CBA sugestie o ukrywaniu majątku i praniu pieniędzy przez Mariana Banasia, służby mają co robić. Według naszych informacji badają szeroko rodzinne przepływy i interesy. To m.in. z tego powodu CBA w lutym zabrało laptop i telefon syna prezesa NIK. Śledczy analizują także billingi z połączeń telefonicznych i kontaktów rodziny Banasiów. Mieszanie rodziny w kłopoty prezesa NIK nie podoba się samemu zainteresowanemu - podaje dziennik.
Źródło: "Rzeczpospolita"