Gwiazdy "Gry o tron" zarobią nawet po pół miliona dolarów amerykańskich za każdy odcinek najnowszego sezonu. Peter Dinklage (Tyrion), Kit Harington (Jon Snow), Lena Headey (Cersei), Emilia Clarke (Daenerys) i Nikolaj Coster-Waldau (Jaime Lannister) - to właśnie ich będzie dotyczyć podwyżka.
Sprawdź koniecznie: 5 dowodów na to, że "Gra o tron" to serial o... finansach
Ci sami aktorzy dwa lata wcześniej wynegocjowali wzrost zarobków do 300 tys. dol. za odcinek. Informacje o zarobkach Sophie Turner (Arya) i Maisie Williams (Sansa Stark) nie zostały jeszcze podane. W najnowszej serii przygód ze świata Siedmiu Królestw będzie siedem, a nie jak dotychczas 10 odcinków. Premiera ma się odbyć latem przyszłego roku.
Amerykański serwis podkreśla, że stawki, które podaje są nieoficjalnie.
Pomimo ogromnej popularności "Gry o tron" i budżetu, który osiągnął poziom filmowych przebojów z Hollywood, nie jest to serialowy rekordzista. Produkcja pierwszych odcinków serialów kosztowała "jedynie" 6 mln zł za odcinek. Już wówczas było to 2-3 krotnie więcej niż w przypadku "Breaking Bad" czy "Teorii wielkiego podrywu".
Obecnie HBO za jeden odcinek płaci ponad 10 mln dol. Lwią część wydatków pochłaniają rozbudowane sceny plenerowe oraz efekty specjalne. Tym bardziej może zadziwiać fakt, że podobny koszt dotyczył jednego odcinka sitcomu "Przyjaciele", który kręcono w studiu. W przypadku legendarnego serialu o bajecznie drogiej produkcji decydowały gaże głównych bohaterów, którzy w szczytowej popularności zarabiali po 1 mln dol. za odcinek.
Zobacz też: Najlepiej zarabiający aktorzy serialowi [ZDJĘCIA]
Rekordzistą pod tym względem i tak pozostaje George Clooney z "Ostrego dyżuru". Za udział w jednym odcinku aktor zgarniał okrągłe 13 milionów dolarów.
Źródło: "Highlight Hollywood"
Podcasty
Playlisty tematyczne
