Azjaci uwielbiają polskie jedzenie i piwo

O zaskakujących wnioskach płynących z analizy baz GUS i Eurostatu pisze w poniedziałek "Rzeczpospolita". Dziennik zauważa, że o ile eksport żywności ogółem wzrósł o 14 proc. w ciągu pierwszych pięciu miesięcy 2019 r. wobec analogicznego okresu przed rokiem (do 56 mld zł), to na rynki Azji jest znacznie wyższy. "Do Chin wysłaliśmy żywność wartą aż o 76 proc. więcej, wzrost handlu z Japonią skoczył o 73 proc." – czytamy.

ZOBACZ TEŻ: Szkoła - ogromny wydatek dla rodziców. Jak sfinansować naukę? [RAPORT]

Według dziennika tak radykalny wzrost zawdzięczamy w dużej mierze tzw. efektowi niskiej bazy, czyli dotychczasowym słabym wynikom eksportu żywności na te rynki.

Gazeta dodaje, że wartość żywności wysłanej do Chin od stycznia do maja 2019 r. sięgnęła 74,9 mln euro, co oznacza wzrost o 32 mln euro, czyli ponad 120 mln zł. Za połowę tej sumy odpowiada eksportowane mięso drobiowe i mleko, których wartość wzrosła odpowiednio z 409 tys. euro do prawie 17,4 mln euro oraz z ponad 9 mln euro do 19 mln euro.

Co ciekawe, do krajów azjatyckich z powodzeniem wysyłamy także herbatę. Do Chin dostarczyliśmy naparu o wartości 12 mln zł, a do Japonii prawie drugie tyle. Do kraju kwitnącej wiśni eksportowaliśmy nawet filety rybne warte 5 mln zł.

W siłę rośnie również eksport piwa do Chin. "Jego wartość w tym roku sięgnęła do maja już 5 mln zł, o połowę więcej niż przed rokiem" – czytamy w dzienniku. W azjatyckich sklepach widoczne są też czasem pojedyncze piwa kraftowe z Polski, a jeden z polskich producentów podbija Koreę Południową. "Eksport piwa do tego kraju skoczył w 2018 r. do 67 mln zł z zaledwie 17 mln zł rok wcześniej. A ponieważ do maja 2019 r. osiągnął już 29 mln zł, więc ma szanse pobić poprzedni rekord" – poinformowano. 

SPRAWDŹ TEŻ: Zalando otwiera lumpeks

Źródło: "Rzeczpospolita"