- Obywatele najlepiej ocenili wasze rządy w październiku. Obywatele najlepiej dokonali rozliczenia - mówiła w środę w Sejmie premier Beata Szydło. W czasie wystąpienia szefa gabinetu przekonywała, że "przez rządy PO-PSL Polacy stracili 340 mld zł".
Zobacz także: Szydło: "Przez rządy PO-PSL Polacy stracili 340 mld zł". Audyt rządów Tuska i Kopacz
Wypowiedź premier i kolejno występujących po niej ministrów, skrytykował dziś w "Radiu Zet" Leszek Balcerowicz. - To nie agencje są zagrożeniem dla Polski a polityka PiS, która osłabia stabilność Polskiej gospodarki. Jeżeli będzie kontynuowana to osłabi wzrost i przyczyni się do emigracji, a jej celem będą Niemcy - stwierdził były minister finansów.
- Powinniśmy szanować słowo audyt. Trzeba wprowadzić do języka potocznego słowo "pisowski audyt", jako określenie kłamstwa, hucpy, fałszywych oskarżeń. Wezmę dla przykładu wypowiedź pana ministra Dawida Jackiewicza, który nazywa się ministrem skarbu, a specjalizuje się w rozdawaniu stanowisk dla swoich kolegów. I on właściwie pod adresem najważniejszej reformy, czyli wyprowadzenia polityków z przedsiębiorstw, używa języka jak Łukaszenka. Albo jest nim z poglądów - każda prywatyzacja jest uszczupleniem majątku narodowego, albo tak mówi, bo uważa, że to mu się opłaca - dodał gość programu Moniki Olejnik.
Były wicepremier dziwił się również słowom Beaty Szydło o tym, że za rządów PO Polska straciła 340 mld złotych. - To kolejny przykład rzucania liczbami bez żadnego uzasadnienia. Nie wiem, skąd ona to wzięła - dziwił się ekonomista.
Źródło: "Radio Zet"