Beata Szydło premierem Polski była do 11 grudnia 2017. Wtedy to prezydent dokonał zaprzysiężenia członków rządu Mateusza Morawieckiego. Tego samego dnia w nowym gabinecie objęła stanowisko wiceprezesa Rady Ministrów. Nowy premier powierzył jej funkcję przewodniczącej Komitetu Społecznego Rady Ministrów. Jednak w tym fotelu Szydło długo nie siedziała. W wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2019 uzyskała mandat deputowanej, startując z list PiS w okręgu obejmującym województwa małopolskie i świętokrzyskie. Osiągnęła najwyższy wynik w skali kraju – 525 811 głosów. W związku z wyborem do Europarlamentu 3 czerwca 2019 zakończyła pełnienie funkcji rządowych i przeszła na "garnuszek" europejski. Zmiana taka zwykle jest bardzo korzystna. Wielu polityków za punkt docelowy stawia sobie właśnie stołek w Brukseli. Zatem możliwość objęcia go to wielkie szczęście. I nie chodzi tu tylko o ambicje zawodowe, ale i o finanse. Comiesięczna podstawowa pensja dla europosła wynosi ok. 30 tys. zł. Oprócz tego osoby pełniące tę funkcję otrzymują także diety w wysokości 1,3 tys. zł za każdy przepracowany dzień w europarlamencie. Zatem nie ma co się dziwić, że politycy w Brukseli szybko się bogacą.
ZOBACZ: Syn Szydło pracuje w firmie, w której udziały ma Daniel Obajtek z Orlenu
Według ostatniego oświadczenia majątkowego europosłanka Beata Szydło kupiła dwa nowe, luksusowe samochody. Poza SsangYongiem Korando z 2011 roku posiada także Audi A6 z 2012 roku warte 45 tys. zł, a także Audi Q3 z 2019 roku o wartości 130 tys. zł. Szydło ma także oszczędności rzędu 180 tys. zł. Wielu Polaków marzy o takiej poduszce finansowej na czarną godzinę.