Ostatnie oświadczenia majątkowe polityków poznaliśmy na początku listopada 2015 roku, czyli na krótko przed zaprzysiężeniem rządu Beaty Szydło. Kolejno członkowie rządu musieli ponownie pochwalić się swoim majątkiem w dniu zaprzysiężenie (16 listopada) i na koniec roku.
Czytaj również: Emeryci znów dostaną grosze. W przyszłym roku waloryzacja wyniesie tylko kilka złotych
Teraz na stronach internetowych Kancelarii Prezesa Rady Ministrów pojawiły się zaktualizowane oświadczenia majątkowe (stan na 31 grudnia 2015 r.) Sprawdzamy zatem, kto z członków rządu Prawa i Sprawiedliwości wzbogadził się, a kto wręcz przeciwnie.
Patrząc na zeznanie premier, zauważalna jest jedna spora zmiana. Szefowej gabinetu przybyło prawie 61 tys. zł z tytułu ubezpieczeń. Ponadto w zeszłym roku Szydło zarobiła 26 tys. zł pełniąc funkcję premiera. W oświadczeniu dopisano również skromną sumę w obcej walucie - 80,66 euro. Zastanawiające jest, skąd tak duże oszczędności?Całe aktualne oświadczenie majątkowe Beaty Szydło znajduje się TUTAJ
Pod koniec roku najbogatszych członkiem obecnego rządu okazał się były prezes Banku Zachodniego WBK, wicepremier i minister rozwoju Mateusz Morawiecki. Były bankowiec w zeszłym roku jako jeden z dwóch ministrów, zwlekał z opublikowaniem swojego zeznania. Chociaż prawo nakazuje ich składanie, to nie obliguje polityków do podawania ich do informacji publicznej.
Czy wicepremier wstydził się swojego majątku? Niewątpliwie pod tym względem wyróżnia się na tle innych członków gabinetu. Jako prezes BZ WBK w ciągu 11 lat Morawiecki zarobił ponad 33 mln zł! Morawiecki ma na koncie 3,161,000 zł oraz posiada papiery wartościowe na sumę 3,893,000 zł.
Dla przeciętnego Polaka, kwoty jakie są w stanie odłożyć politycy, są wręcz kosmiczne. Aby zaoszczędzić 60 tysięcy musimy pracować przez kilka ładnych lat. Może więc warto zainteresować się ciepłą posadą w Sejmie?