– Zapoznałem się z wieloma wyrokami sądowymi pokazującymi ten proceder, który można nazwać przestępczym. W jednym z uzasadnień sąd w bardzo mocnych słowach podsumowuje to, co się stało. Stwierdza, że opracowanie tych produktów musiało być świadome i nacelowane na osiągniecie zysków kosztem wpłat ubezpieczonych – stwierdził wiceminister.
Do spotkania doszło z inicjatywy stowarzyszenia „Przywiązani do polisy” wspartej przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Obok przedstawicieli resortu i stowarzyszenia wzięli w nim udział reprezentanci Ministerstwa Finansów, Prokuratury Krajowej, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Rzecznika Finansowego, Komisji Nadzoru Finansowego, a także poseł Janusz Szewczak, Zastępca Przewodniczącego Sejmowej Komisji Finansów Publicznych.
Czytaj również: Podwójnie oszukani na polisolokatach. Jak działają oszuści?
Według podanych szacunków, „polisolokaty” wykupiło kilka milionów Polaków. Miały one służyć pomnażaniu oszczędności. Jednak, jak podkreślano podczas spotkania, na tego rodzaju instrumencie finansowym zarabiali jedynie pośrednicy i towarzystwa ubezpieczeniowe. W ekstremalnych przypadkach jednostki uczestnictwa funduszy z niewyjaśnionych przyczyn traciły aż połowę wartości w pierwszym roku oszczędzania. A w perspektywie kilku lat straty te przekraczały nawet 80 proc. wniesionego wkładu.
Zdaniem stowarzyszenia „Przywiązani do polisy”, które zrzesza osoby poszkodowane wskutek działań towarzystw ubezpieczeniowych, mogło dojść na masową skalę do niekorzystnego rozporządzenia mieniem konsumentów poprzez wprowadzenie do obrotu toksycznych umów – pozornie mających cechy produktu ubezpieczeniowego, a celowo skonstruowanych tak, by oszukać klientów.
Podczas spotkania zwracano uwagę, że proceder może mieć charakter przestępczości zorganizowanej. Jak podkreślano, miękkie prawo nie jest żadną przeszkodą dla tych, którzy chcą zarobić szybko wielkie pieniądze kosztem oszukanych ludzi. W takiej sytuacji polskie państwo musi interweniować. Wśród niezbędnych działań wymieniano m.in. zmiany w prawie i wyciągnięcie odpowiedzialności wobec osób winnych zaistniałej sytuacji.
Czytaj również: Jak wyplątać się z polisolokaty i odzyskać pieniądze? Jest darmowa pomoc
– Sprawa „polisolokat” to Amber Gold do kwadratu – gigantyczna przestępcza operacja finansowa przeprowadzona perfekcyjnie i bezkarnie, przy pełnym poparciu instytucji kontroli i nadzoru nad rynkiem finansowym, a często wspierana przez najwyższych urzędników odpowiedzialnych za równe traktowanie wszystkich uczestników rynku finansowego – mówił poseł Janusz Szewczak.
- Jestem porażony tymi informacjami. Odsłania się ogromna patologia, która przez wiele lat funkcjonowała. Musimy pomóc obywatelom, którzy są bezbronni wobec trików stosowanych w takich umowach – powiedział wieceminister sprawiedliwości Michał Wójcik.
Prokurator Michał Ostrowski, dyrektor Departamentu ds. Przestępczości Gospodarczej Prokuratury Krajowej, przypomniał, że od sierpnia 2016 r. wszystkich prokuratorów w Polsce obowiązują wytyczne Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro „w sprawie zasad prowadzenia postępowań przygotowawczych o przestępstwa finansowe popełniane na szkodę wielu pokrzywdzonych przy wykorzystaniu instrumentów finansowych oraz działalności bankowej”, obejmujące także problem „polisolokat”. Wytyczne wskazują między innymi, że nowym obszarem, w którym mogą występować przestępstwa powodujące szkody w mieniu wielu osób, jest działalność towarzystw ubezpieczeniowych związana z zawieraniem umów ubezpieczenia na życie, połączonych z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, czyli „polisolokat”.
Po spotkaniu w Ministerstwie Sprawiedliwości prokurator Michał Ostrowski zlecił szczegółową analizę postępowań prowadzonych w sprawie „polisolokat”, które w przeszłości zostały umorzone lub odmówiono ich wszczęcia. Spotkanie odbyło się 10 grudnia br.
Źródło: materiały prasowe ministerstwa sprawiedliwości, oprac. MK