- Czas najwyższy, by Pani premier Beata Szydło zamiast publikować, zażądała dymisji przewodniczącego KNF-u Andrzeja Jakubiaka i całego kierownictwa tej instytucji nadzorczej, gdyż mogą narobić jeszcze nie lada bigosu i mocno zaszkodzić nie tylko tzw. frankowiczom, ale i obecnej władzy" - pisze dla portalu wpolityce.pl poseł Szewczak, wyraźnie niezadowolony z wtorkowej publikacji Komisji Nadzoru Finansowego. Przypomnijmy, że KNF - na prośbę prezydenta Andrzeja Dudy - sprawdziła, jakie są koszty przewalutowania kredytów walutowych według pomysłu Kancelarii Prezydenta. W opinii KNF 67 mld zł zapłacą banki, zaś sama propozycja jest ryzykowna. Pięć banków może nie wytrzymać tego finansowo i pociągnąć cały system w dół. W konsekwencji tracić mogą i klienci banków i budżet.
Zobacz także: Dzień św. Patryka. Ile kosztują najdroższe piwa świata?
Poseł Szewczak zarzuca prezesowi KNF Andrzejowi Jakubiakowi, że co chwilę zmienia wersję i wysokość kosztów przewalutowania kredytów frankowych. Szewczak dodaje również, że równie dobrze "Komisja mogła napisać, że stracimy Śląsk i Wielkopolskę". I dlatego Szewczak sugeruje, by "dobra zmiana" dotknęła również szefa Komisji, bo "inaczej będą większe kłopoty, które spadną na rząd" - mówi poseł. Szewczak nie pierwszy raz ma wiele uwag do działania Komisji. W połowie ubiegłego roku zarzucał, że Komisja Nadzoru Finansowego jest "państwem w państwie i dba o interes lobby bankowo-lichwiarskiego". Na zarzuty posła odpowiada główny oskarżony, czyli Komisja Nadzoru Finansowego: - System finansowy w Polsce jest stabilny między innymi dlatego, że nadzór finansowy jest odporny na naciski, robi swoje i nie zajmuje się sprawami pozamerytorycznymi - odpowiada Łukasz Dajnowicz, rzecznik KNF - czytamy w portalu Money.pl
źródło: money.pl