Po Brexicie studia w Wielkiej Brytanii będą droższe

i

Autor: Shutterstock Po Brexicie studia w Wielkiej Brytanii będą droższe

Będzie trudniej o miejsce na bezpłatnych studiach?

2016-09-13 12:35

W dobie niżu demograficznego w wielu przypadkach to uczelnie zabiegają o studentów, a nie studenci o miejsca na studiach. Może się do jednak zmienić, jeżeli wejdą w życie pomysły ministerstwa nauki wprowadzające nowe zasady finansowania szkół wyższych. Ich efektem może być zmniejszenie liczby bezpłatnych miejsca na studiach.

O pomysłach resortu dotyczących zasad finansowania uczelni minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin będzie mówił na dzisiejszym (13.09.) posiedzeniu Rady Ministrów.

Informacje na temat tego, w którym kierunku pójdą zmiany pojawiły się już wcześniej. Minister zapowiadał, że nowy algorytm finansowania uczelni ma być skonstruowany tak, aby szkołom wyższym opłacało się przyjmować mniej studentów, ale za to lepszych. Dodatkowo, nowe zasady mają motywować je do zatrudniania jak najlepszej kadry naukowej.

Czytaj również: Przesuwamy granice nauki

Nowe zasady dotowania szkół wyższych miałyby zostać wprowadzone już w przyszłym roku. Uczelnie mają jednak mieszane uczucia w związku z tą propozycją. – Sam kierunek zmian wydaje się słuszny. Diabeł jednak jak zwykle tkwi w szczegółach – ocenia „Dziennikowi Gazecie Prawnej” prof. Mirosław Szreder członek Uniwersyteckiej Komisji Finansowej, Uniwersytet Gdański. – O ile nie ma przeszkód w tym, aby od 1 stycznia 2017 r. wprowadzić inne zasady dotowania szkół za kadrę, to zmiana sposobu naliczania dotacji za studentów powinna być odroczona w czasie – stwierdza.

Dodaje, że do tej pory uczelnie były jawnie zachęcane do przyjmowania większej liczby osób na studia. Rekrutowały więc kandydatów nawet z bardzo słabymi wynikami. – Proponowany przez ministra algorytm wywoła odwrotny skutek. Uczelnie muszą się do niego przystosować, powinny mieć przynajmniej jedną rekrutację na zmianę taktyki – uważa prof. Mirosław Szreder

W jego ocenie propozycja resortu nauki może spowodować, że uczelnie obetną liczbę miejsc na studiach. Prof. Szreder zwraca też uwagę, że na zmianie mogą skorzystać uczelnie prywatne. Jeżeli dla kandydatów nie będzie bezpłatnych miejsc na państwowych uniwersytetach, będą wybierać przeciętne prywatne placówki.

Zobacz także: Top 6 najbogatszych miliarderów przed trzydziestką [GALERIA]

Piotr Pokorny z Instytutu Rozwoju Szkolnictwa Wyższego obawia się z kolei, że propozycja resortu tylko nasili niepożądane zjawiska. Przestrzega on, że już obecnie największe uczelnie przyciągają najlepszych maturzystów. One na zmianie zyskają, za to szkoły niemające renomy będą starały się wyrównać straty związane z nowym algorytmem, przyjmując jeszcze więcej studentów.

Minister Gowin zapowiedział także, że będzie walczył o zwiększenia nakładów na naukę w przyszłorocznym budżecie.

Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”, oprac. MK

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze