Drożyzna na stacjach paliw
Inflacja boleśnie uderza nie tylko w konsumentów, ale i kierowców. Za benzynę bezołowiową Pb95 płacimy obecnie 5,85 zł, a do historycznego szczytu z września 2012 roku brakuje 3 groszy. Gaz LPG kosztuje 3,08 zł - dotyczasowy rekord ceny gazu wynosił 2,86 zł. Tankowanie z miesiąca na miesiąc kosztuje coraz więcej, a będzie coraz gorzej. Zdaniem Urszuli Cieślak, dyrektor marketingu w BM Reflex, jeszcze w tym miesiącu na stacjach paliw zostanie przebita granica 6 zł za litr paliwa. - Jeśli ceny ropy Brent wzrosną w okolice 90 dolarów za baryłkę, a złoty nie umocni się wobec dolara, musimy liczyć się ze wzrostem cen w okolice 6,20 złotego za litr lub powyżej - wyjaśniła ekspertka w TVN24 BiŚ. A jak udowodnił na Twitterze senator KO Adam Szejnfeld, już teraz magiczna granica 6 zł/l została przekroczona.
ZOBACZ: Tych rodzin nie będzie stać na zapłatę rosnących rachunków za prąd. Minister bije na alarm!
- Jeśli polska waluta się nie umocni i za dolara będziemy płacić w okolicy 4 zł, a cena ropy dalej będzie rosnąć i dojdzie do poziomu 120 dolarów za baryłkę, to za paliwa w Polsce będziemy płacić 7-7,50 zł za litr - przewiduje z kolei Dawid Czopek, zarządzający Polaris FIZ na łamach TVN24 BiŚ.
Ile jest podatków w cenie paliwa?
Na ostateczną stawkę na stajach paliw składa się koszt zakup surowca w rafinerii oraz podatki: akcyza, opłata paliwowa, opłata emisyjna oraz podatek VAT. Cena hurtowa w rafinerii to niewiele ponad ostatecznej ceny benzyny - 51,4 proc. 25,7 proc. stanowi opłata akcyzowa, 18,6 proc. to podatek VAT, opłata paliwowa 2,9 proc. i opłata emisyjna.
Jak to wygląda w przypadku oleju napędowego? 55,8 proc. ceny całkowitej stanowi koszt zakupu w rafinerii. 19,2 proc. pochłania akcyza, a 18 proc. podatek VAT. Z kolei opłata paliwowa to 5,7 proc, a opłata emisyjna 1,3 proc.
Dlaczego ropa drożeje?
Rynki ropy zaczynają się mocniej kurczyć przed zbliżającą się zimą na półkuli północnej, bo braki gazu ziemnego i węgla powodują poszukiwanie alternatywnych paliw do wytwarzania prądu. Rośnie więc popyt m.in. na olej opałowy i napędowy. Ostrożne działania krajów OPEC+ co do zaopatrzenia rynków w surowiec z sojuszu, również zwiększają presję na giełdach paliw i przyczyniają się do zwyżki cen.
"Jeśli ceny ropy będą zmierzać do 90 dolarów za baryłkę istnieje możliwość, że OPEC+ zacznie nieco mocniej rozkręcać kurki z ropą i podejmie próby schłodzenia rozgrzanych nastrojów na rynkach paliw" - ocenia Wayne Gordon, strateg UBS AG Wealth Management. "Pod pewnym względem ropa przyłączyła się do gazu i węgla w zwyżkach cen, a wiele będzie zależeć od tego, jak mroźna będzie zima" - dodaje.
Analitycy Citigroup Inc. podwyższyli swoje prognozy cen ropy Brent na IV kwartał do 85 USD za baryłkę, i nie wykluczają, że surowiec może zdrożeć do 90 USD za baryłkę, jeśli będzie jeszcze mocniejsza zamiana gazu na ropę. Jeśli ceny ropy będą nadal rosły, amerykańska administracja prezydenta Joe Bidena może zacząć wywierać większą presję na OPEC, aby pompował więcej ropy.
Podcasty
Playlisty tematyczne
